54 lata. Legia musiała długo czekać. Teraz chce powtórki

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Andrzej Pluta (z piłką)
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Andrzej Pluta (z piłką)

To najważniejszy dzień w najnowszej historii Legii Warszawa. Koszykarze ze stolicy sięgnęli po Pekao S.A. Puchar Polski w momencie, w którym nikt na nich nie stawiał. Zrobili to w wielkim stylu.

Odkąd Legia Warszawa zaczęła regularnie występować w turnieju Final Eight, którego stawką był Pekao S.A. Puchar Polski - delikatnie mówiąc - nie szło jej.

Pierwszych pięć swoich występów, czy to w Arenie Ursynów w Warszawie czy hali Globus w Lublinie, nie wygrała nawet meczu. Zawsze odpadała w ćwierćfinale. Wszystko zmieniło się przed rokiem.

W ArcelorMittal Park w Sosnowcu koszykarze stołecznej ekipy sprawili wielką niespodziankę. Przyjechali na turniej chwilę po tym, jak doszło do zmiany trenera - Wojciecha Kamińskiego zastąpił Marek Popiołek. Ten drugi miał być "na chwilę". W kuluarach spekulowało się, że po powrocie z Sosnowca drużynę przejmie Miodrag Rajković.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

Mało kto więc stawiał na Legię, ale ta rozegrała turniej życia. Wielcy byli Aric Holman (późniejszy MVP) czy Christian Vital, a ekipa z Warszawy odprawiła kolejno PGE Start Lublin, Trefl Sopot i w wielkim finale Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski.

Każda wygrana była efektowna. Każda była pewna. Ze Startem 112:83, Treflem 96:82, a Stalą 94:71. Legia po raz pierwszy od 1970 roku cieszyła się z Pucharu Polski. Czekała na ten moment 54 lata. Na taki wynik czekał też Popiołek, który utrzymał swoją posadę do końca sezonu.

Czy teraz, po roku przerwy, Legię stać będzie na obronę tytułu? - Presja jest zawsze, ale kwestia jak sobie z nią poradzimy - przyznał w materiale wideo na oficjalnej stronie Orlen Basket Ligi Andrzej Pluta.

- Jesteśmy dobrze nastawieni. Wiemy, że dużo pracy włożyliśmy w tym sezonie i postaramy się obronić ten tytuł - dodał. Warto przypomnieć, że jego w tamtym sezonie w stołecznej drużynie jeszcze nie było.

Legia w obecnych rozgrywkach nie zachwyca. Miejsce w turnieju zapewniła sobie jako ostatnia, a z bilansem 10-8 zajmuje aktualnie szóste miejsce w tabeli Orlen Basket Ligi. W ćwierćfinale drużyna prowadzona przez Ivicę Skelina zmierzy się z sensacyjnym beniaminkiem, Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych. Zespołem, który w rundzie zasadniczej wygrał w Warszawie z Legią.

- Oczywiście pamiętamy mecz domowy, gdzie Górnik zagrał bardzo dobrze, a my troszkę gorzej. Będziemy się starali odegrać - zapowiedział Pluta.

Warto dodać, że od momentu wprowadzenia systemu Final Eight, czyli od sezonu 2014/2015, żadnej z drużyn nie udało się dwa razy z rzędu wygrać tego turnieju.

Najwięcej razy w historii po Puchar Polski sięgał z kolei WKS Śląsk Wrocław (14 razy). Co ciekawe zespół ten ani razu nie triumfował w Final Eight. Ostatni triumf zaliczył tuż przed wprowadzeniem tego rozwiązania, czyli w 2014 roku.

Komentarze (0)