PGE Turów zmasakrował Stabill Jezioro i awansował do finału Pucharu Polski

To nie był mecz, to dosłownie było spotkanie. PGE Turów zadał rywalowi kilka ciosów, a ten padł już w pierwszej rundzie. Zgorzelczanie tym samym łatwo awansowali do finału IMBC.

Pustki na trybunach, brak emocji na parkiecie - tak w telegraficznym skrócie wyglądał półfinał Intermarche Basket Cup. Stabill Jezioro szybko zderzyło się ze ścianą. Co gorsza, nawet nie próbowało jej przebić, tylko poległo. Zatem zgorzelczanie zwycięstwo mieli w kieszeni już po pierwszej kwarcie, w której zdominowali przeciwnika.

Podopieczni Dariusza Szczubiała nawet później nie byli w stanie podjąć walki. Przerosło ich chociażby zmniejszenie do dystansu, który w drugiej kwarcie systematycznie rósł. Już wtedy zapowiadał się na bolesny nokaut. Kibice byli świadkami nudnego starcia, w których wicemistrz Polski nokautował bezbronnego przeciwnika. Dopiero w trzeciej odsłonie tarnobrzeżanie próbowali coś z siebie wycisnąć, tyle że na próbach się skończyło. Więcej razy klub z Podkarpacia już się nie podniósł.

PGE Turów zdominował rywala we wszystkich kluczowych elementach. Zawodnicy Miodraga Rajkovicia byli o kilka klas lepiej zorganizowani, skuteczniejsi od Jeziora, które mogło tylko odliczać minuty do końca - w ich wykonaniu - beznadziejnego spotkania.

W zespole finalisty Pucharu Polski aż pięciu zawodników przekroczyło granicę 10 punktów, a najlepiej wypadli Tony Taylor i Filip Dylewicz, którzy rzucili 15 "oczek". W ekipie z Tarnobrzega nikt nie zasłużył na pochwałę, ale statystycznie najlepiej wypadł Kevin Goffney, autor 14 punktów.

Stabill Jezioro Tarnobrzeg - PGE Turów Zgorzelec 51:89 (15:32, 14:22, 14:13, 8:22)

Stabill Jezioro: Goffney 14, Doaks 9, Nowakowski 8, Łukasiak 6, Allen 5, Fitzgerald 5, Hamilton 4, Krajniewski 0, Patoka 0.

PGE Turów: Dylewicz 15, T. Taylor 15, Kulig 14, Prince 11, Zigeranović 10, Wiśniewski 9, M. Taylor 5, Stelmach 5, Karolak 5, Krestinin 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (98)
lacov
9.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Beka z tego jak każdy mówi o odpuszczaniu meczu :) I tak wygra Śląsk i tak wygra bo przecież to polityka Zdolnegośląska :) 
avatar
Tur08
8.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tak jest ! Jutro walczymy o puchar :D Dobry meczyk się szykuje :D 
avatar
łakatanka
8.02.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Brawo Turów , brawo Stalbill. Półfinał PP to jednak półfinał. Po drodze trzeba było pokonać przeciwników raz słabszych raz mocniejszych. Gratulacje należą się całej czwórce która przebywa we Wr Czytaj całość
avatar
doki
8.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Siareczka odpusciła mecz.za tydzien liga i to sie liczy a nie Puchar :) 
avatar
martinezzg
8.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Brawo Turów! Niestety Stelmet nie jest zespołem z charakterem