Mecz już od początku zapowiadał, iż na Kociewiu nie zobaczymy wielkich emocji. Drużyna z Trójmiasta dominowała i na starcie prowadziła 15:2. Podopieczni Tomasza Jankowskiego nie mogli poradzić sobie z zorganizowaną grą żółto-czarnych, a w świetnej dyspozycji był Milan Majstorović. Później przy życiu Farmaceutów trzymał Marcin Kosiński, lecz nie był on w stanie sam odmienić losów spotkania. Wyjątkowo zadowolony ze świetnej formy swoich koszykarzy był Darius Maskoliunas, który spodziewał się zdecydowanie trudniejszej przeprawy.
- Chcę podziękować chłopakom, że zrozumieli i podeszli do tego meczu jak powinni - cieszył się Litwin. - Nie jest to łatwy teren do zdobycia, ale to fakt, że zagraliśmy dzisiaj bardzo dobrze w obronie, wykonaliśmy wszystko w 100 procentach. To właśnie dzięki defensywie zdobyliśmy dużo łatwych punktów i trzeba powiedzieć, że moi gracze grali bardzo mądrze, dobrze wykorzystali słabe strony przeciwnika i jestem bardzo zadowolony z gry - dodał.
Wściekli miłośnicy biało-niebieskich po zakończeniu sobotniego starcia nie zostawili suchej nitki na Tomaszu Jankowskim. "Wracaj do Polsatu" - wykrzykiwali m.in kibice w stronę polskiego coacha. Całą sprawą oburzony był szkoleniowiec Trefla, który zdecydował się zabrać głos w temacie zachowania starogardzkich fanów.
- Może to nie jest moja sprawa, ale rozumiem, że prawdziwy kibic dopinguje zespół kiedy mu idzie, a również kiedy nie idzie - podkreślał. - To nie jest tak, że Tomek Jankowski jest moim dobrym przyjacielem, ale on nie zasłużył na coś takiego. Myślę, że wykonuje dobrą pracę, bardzo się stara i na pewno nie zasługuję na taką opinie od tych, jak ich nazywam ekspertów, którzy siedzą po bokach. Oni wiedzą lepiej niż czterej durnie na ławkach. Tak to już jest, ale moim zdaniem, to nie jest fer. Życzę mu sukcesów - zakończył.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!