Po dwóch porażkach z rzędu - ze Stelmetem Zielona Góra oraz Rosą Radom, ekipie Andreja Urlepa wreszcie udało się wygrać. Na ich rozkładzie znalazł się Śląsk Wrocław. Słupszczanie wygrali pewnie - 84:66. Dobrą partię rozegrał szczególnie Mateusz Jarmakowicz, który zdobył 20 punktów. Po 15 oczek uzyskali z kolei Tomasz Śnieg oraz Joseph Taylor. Ważną wiadomością dla ekipy ze Słupska był także powrót do składu Rodericka Trice'a.
- Mogę powiedzieć, że wreszcie jestem zadowolony z postawy zespołu w formacji defensywnej. Wcześniej tego powiedzieć nie mogłem, bo drużyna spisywała się po prostu słabo. W ataku także prezentowaliśmy się przyzwoicie. Cieszy mnie ten fakt, bo mecze ze Śląskiem nigdy nie są łatwe - podkreśla trener Urlep, który przy okazji bardzo chwali sobie współpracę z nowym graczem - Taylorem.
- To, że dobrze zagraliśmy w obronie jest także zasługą Taylora, która gra w defensywie dokładnie tak jak sobie tego życzymy - podkreśla słoweński opiekun Energi Czarnych.
Przed ekipą ze Słupska trudne spotkanie na wyjeździe z Asseco Gdynia, które w ostatnim czasie jest w formie. Gracze Davida Dedka wygrali cztery spotkania z rzędu.
- Jedziemy do Gdyni po zwycięstwo, chcemy umocnić swoją pozycję w górnej "szóstce" - zapowiada Andrej Urlep.