Stelmet Zielona Góra w pełni zrehabilitował się za fatalną porażkę w Walencji, gdzie wicelider ACB rozbił mistrza Polski aż 90:53. W środowy wieczór podopieczni Mihailo Uvalina byli już zdecydowanie inną drużyną, mimo że wciąż poza składem znajduje się Przemysław Zamojski a kluczowy rezerwowy Erving Walker został zwolniony.
Lider TBL nie miał jednak łatwego zadania, bowiem Valencia znów była wymagającym rywalem. W pierwszej połowie gracze Velimira Perasovicia za dwa punkty trafiali z... 93 proc. skutecznością, co w profesjonalnej koszykówce jest
wynikiem wprost nieprawdopodobnym. Na całe szczęście Stelmet potrafił przetrwać tak dobry okres gry gości i zaprezentował kapitalną trzecią kwartę. W niej gospodarze trafili aż sześć trójek i odskoczyli nawet na 10 punktów przewagi (66:56).
Kiedy Adam Hrycaniuk dał Stelmetowi dziesięć oczek zapasu wydawało się, że Valencia już się nie podniesie. Tymczasem hiszpańska drużyna zerwała się do odrabiania strat i jeszcze na 45 sekund przed końcem prowadziła nawet 75:74, po celnej trójce Olivera Lafayette'a, byłego gracza Asseco Prokomu Gdynia.
Stelmet pokazał jednak charakter i wykazał stoicki spokój na linii rzutów wolnych. Łukasz Koszarek i Kamil Chanas wykorzystali wszystkie próby i dali mistrzowi Polski pierwsze zwycięstwo w Pucharze Europy w tym sezonie!
W szeregach zielonogórzan świetne spisał się Christian Eyenga, który miał 16 punktów, pięć zbiórek i cztery asysty. Kongijczyk był agresywny w ataku, niespodziewanie trafiał za trzy i był prawdziwym liderem zespołu. Kapitalną trzecią kwartę zaliczyli Aaron Cel i Marcin Sroka a Koszarek do 14 punktów dołożył także sześć asyst.
Stelmet trafił aż 11 trójek, z czego sześć w trzeciej kwarcie. Gospodarze zanotowali 19 asyst, przy 10 rywala. Koszykarze z Winnego Grodu dominowali także na tablicach, gdzie zebrali 10 piłek więcej (32:22) od Valencii.
Wśród pokonanych wyróżnił się Justin Doellman, autor 19 punktów. 16 dołożył Romain Sato.
W 5. kolejce Pucharu Europy Stelmet na wyjeździe zmierzy się z Uniksem Kazań. Mecz zaplanowano na 12 lutego.
Stelmet Zielona Góra - Valencia Basket 82:77 (20:18, 20:24, 24:14, 18:21)
Stelmet: Christian Eyenga 16, Łukasz Koszarek 14, Aaron Cel 12, Kamil Chanas 12, Marcin Sroka 8, Vladimir Dragicevic 8, Craig Brackins 7, Mantas Cesnauskis 3, Adam Hrycaniuk 2.
Valencia: Justin Doellman 19, Romain Sato 16, Rafa Martinez 14, Pau Ribas 9, Oliver Lafayette 9, Juan Jose Triguero 4, Bojan Dubljevic 4, Lubos Barton 2, Sam Van Rossom 0.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]
a deska. to chyba jasne. wlado dobrze sie zastawia i ustawia, hrycan to jak dziecko we mgle - strach w oczach, a brackins ciagle zle ustawiany. ale dobrze widac ze potrafi zagrac tylem do kosza, szybki jest, polhak dziala, ale brak pewnosci u niego widac. ps gratulacje Czytaj całość