Zielonogórzanie udanie zrewanżowali się Valencii Basket za pierwszy mecz tych drużyn w bieżącym sezonie, kiedy to biało-zieloni dostali srogie lanie w Hiszpanii, przegrywając aż 53:90. W środę szala zwycięstwa przechyliła się już na korzyść mistrzów Polski. - Czujemy się cudownie! Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego zwycięstwa. Myślę, że na taki mecz czekaliśmy od początku sezonu - by wygrać z bardzo dobrą drużyną na poziomie europejskim. Triumf cieszy tym bardziej, że wygraliśmy przed naszymi kibicami. Zagraliśmy naszą najlepszą koszykówkę, więc możemy być z siebie bardzo dumni - skomentował szczęśliwy Aaron Cel.
Zdaniem skrzydłowego Stelmetu Zielona Góra, kluczem do zwycięstwa nad Valencią była mocna defensywa i poprawa skuteczności rzutów. Nie bez znaczenia była też pomoc zielonogórskich kibiców. - Z pomocą naszych kibiców zawsze łatwiej jest nam bronić. Ich doping daje nam więcej adrenaliny. Walczyliśmy mocno w obronie - koszykarze Valencii pewnie to potwierdzą, że ciężko było im podawać, znaleźć gracza na czystej pozycji. W ataku zagraliśmy bardzo inteligentnie, dobrze się szukaliśmy, a gracz bez obrońcy często trafiał - dodał Francuz z polskim paszportem.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]
Dlaczego tak mało wpisów? Tydzień temu było znacznie więcej, szkoda :(