Korie Lucious znów zaskoczył. Utrzyma dobrą formę?

Korie Lucious poprowadził swoją ekipę do zwycięstwa w piątkowym spotkaniu przeciwko Kotwicy Kołobrzeg. Amerykanin zdobył 24 punkty i był najlepszym strzelcem w zespole.

To drugi najlepszy wynik pod względem punktowym Korie Luciousa w tym sezonie. Jego rekord to 26 oczek przeciwko ekipie z Tarnobrzega. Wówczas także poprowadził swój zespół do zwycięstwa. W piątkowym spotkaniu otrzymał od trenera Wojciecha Kamińskiego aż 34 minuty, które bardzo dobrze spożytkował. W tym czasie udało mu się bowiem uzbierać 24 punkty i 6 asyst. Amerykanin po meczu był zadowolony ze swojego występu.

- Zagraliśmy naprawdę bardzo solidne zawody w piątek. Nie ukrywam, że w naszych głowach była ta jednopunktowa porażka w poprzedniej kolejce z Polpharmą Starogard Gdański. Mieliśmy niezłą czkawkę po tamtym spotkaniu, chcieliśmy się szybko odbudować i to się nam udało. Takie zwycięstwo było nam bardzo potrzebne - podkreśla Korie Lucious, który zaznacza świetną pracę scoutingową trenera Kamińskiego.

- Warto powiedzieć, że trener kapitalnie nas do tego meczu przygotował. Bez niego nie byłoby tego zwycięstwa. Dokładnie wiedzieliśmy, co gra Kotwica Kołobrzeg i to miało miejsce w rzeczywistości - ocenia Lucious, którego gra w tym sezonie bardzo faluje. Amerykanin potrafi zagrać świetne zawody, by później kompletnie zawieść. W Radomiu zastanawiano się nad jego zwolnieniem, ale wydaje się, że Lucious dogra sezon do końca.

W kolejnej kolejce radomianie grają niezwykle ważne spotkanie domowe z Energą Czarnymi Słupsk. Jednakże wcześniej, bo w środę, w ramach Intermarche Basket Cup zagrają z MOSiR Krosno.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: