Danilo Mijatović: Zacząć nową serię

Danilo Mijatović zagrał bardzo słabe spotkanie przeciwko Asseco Gdynia. Teraz Serb zamierza zrehabilitować się w meczu z PGE Turowem Zgorzelec. - Chcemy zacząć nową serię - mówi skrzydłowy.

Mecz z Asseco Gdynia był zdecydowanie najsłabszym w wykonaniu Danilo Mijatović w tym sezonie. Nie dość, że Serb rzucił tylko pięć punktów (jego średnia to ponad dziewięć oczek), to jeszcze zanotował aż sześć strat i nie angażował się w walce na tablicach (jedna zbiórka). Anwil Włocławek przegrał tamto spotkanie 72:78.

- To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu, ale w końcu kiedyś ta seria musiała zostać przerwana. Teraz mamy więc motywację, by rozpocząć nową passę zwycięstw. Ja w swojej karierze najwięcej wygrałem dziewięć meczów z rzędu. Myślę, że to jest możliwe by zanotować taką serię w Polsce. W końcu wygrywaliśmy i w listopadzie, i w grudniu, gdy rotowaliśmy właściwie siódemką graczy. Teraz rotacja będzie większa, bo wrócił do nas Piotr Pamuła, a niedługo wróci Paul Graham - mówi Mijatović.

W czwartek włocławianie będą chcieli rozpocząć zatem nową, zwycięską passę - poprzednia (najdłuższa od początku sezonu 2011/2012) wyniosła sześć wygranych. Koszykarzy Miliji Bogicevicia czeka jednak trudne zadanie - pojedynek z PGE Turowem Zgorzelec. W pierwszym meczu obu zespołów Anwil nieznacznie pokonał rywala 81:79.

- Tak, pamiętam tamten mecz, bo był chyba ostatnim, w którym mieliśmy nieco szerszą rotację, prawda? To nie było łatwe spotkanie, a wygraliśmy bo umieliśmy przeciwstawić się rywalom dobrą grą w ataku. Myślę, że w czwartek będzie inaczej. Wygra ten, kto postawi lepszą defensywę - dodaje Mijatović, a my dodamy, iż lepszą defensywę (statystycznie ogółem najlepszą w lidze) ma obecnie Anwil. Drużyna z Włocławka traci średnio 71,1 punktu na mecz, podczas gdy zgorzelczanie 73,8.

- Turów ma bardzo mocny zespół w ataku. Jest tam kilku graczy, którzy mogą zrobić różnicę. Na przykład Filip Dylewicz albo Damian Kulig. Obaj mają łatwość zdobywania punktów, aczkolwiek ograniczenie ich w meczu nie oznacza, że wygraną będziemy mieć w kieszeni. Zawsze ktoś może mieć lepszy dzień, więc musimy być bardzo czujni całym zespołem - kończy serbski skrzydłowy.

[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/url][/b]

Źródło artykułu: