Komisarz odmówił przyjęcia protestu!

- Chodzę na koszykówkę ponad dwadzieścia lat i pierwszy raz coś takiego widziałem! - grzmi Marcin Kozak, prezes AZS Koszalin.

- Komisarz w 25. minucie po meczu odmówił przyjęcia protestu, tłumacząc się tym, że powinien on zostać złożony niezwłocznie - mówi w rozmowie z naszym portalem Marcin Kozak, prezes AZS Koszalin, który po chwili dodaje: - Poprosiłem go o sprecyzowanie słowa "niezwłocznie", czy to jest pięć minut, dziesięć, czy piętnaście minut. Nie potrafił na to pytanie odpowiedzieć. Grzecznie go poprosiłem o to, żeby odnotował odmowę przyjęcia protestu o konkretniej godzinie. Powiedział, że tak też zrobi - dodaje prezes Akademików.

Przypomnijmy, że na 0,3 sekundy przed końcem meczu LaceDarius Dunn trafił trójkę i wówczas Akademicy wyszli na dwupunktowe prowadzenie 88:86. Jednakże na boisku pojawili się zawodnicy rezerwowi i sędziowie po naradzie ukarali drużynę gości przewinieniem technicznym. Dwa rzuty wolne wykorzystał Piotr Stelmach - doprowadzając do dogrywki.

- Chodzę na koszykówkę ponad dwadzieścia lat i pierwszy raz coś takiego widziałem! Mało tego, zaraz po meczu rozmawiałem z prezesem PLK, Jackiem Jakubowskim i zadałem mu to samo pytanie, czy kiedyś coś takiego widział. Nie potrafił mi na to pytanie odpowiedzieć - zaznacza prezes Kozak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: