Ostatecznie mistrzowie Polski bez większego problemu pokonali Jeziorowców 98:69. - Staraliśmy grać swoją koszykówkę, cały czas narzucać swoje tempo gry, obrony, jak najbardziej walczyć. Za dużo nie myśleliśmy, po prostu chcieliśmy wygrać ten mecz. Fajnie, że wszyscy zawodnicy mogli poczuć piłkę, poczuć boisko. Myślę, że trener w kolejnych meczach będzie korzystał z szerszej ławki - skomentował Adam Hrycaniuk.
Pojedynek w polskiej lidze był dla zawodników Stelmetu Zielona Góra dobrą okazją do sprawdzenia zagrywek przed czwartkowym spotkaniem Euroligi w Sienie. - Nie traktowaliśmy tego spotkania jak trening, bo do meczu w Sienie będziemy się przygotowywać dopiero od poniedziałku. Oczywiście ćwiczyliśmy pewne warianty gry, ale pojedynek ten traktowaliśmy poważnie. Nie wolno lekceważyć rywali, choć to drużyna z polskiej ligi - ocenił środkowy biało-zielonych.
Podopieczni Mihailo Uvalina rozgrywają dwa mecze w tygodniu. Reprezentant Polski zapewnia, że zielonogórscy koszykarze nie czują zmęczenia i w każdym spotkaniu są gotowi do gry na maksimum swoich możliwości. - Ten cykl nie jest męczący. Każdy zdaje sobie sprawę, że dwa mecze w tygodniu jest głównym powodem tego, że jesteśmy w Zielonej Górze. Nikt nie narzeka, każdy robi swoje. Staramy się eksploatować w taki sposób i odpoczywać, by na każdy mecz być w pełni gotowi - zakończył Adam Hrycaniuk.