Pod nieobecność na parkiecie kontuzjowanego kapitana PGE Turowa Zgorzelec Michała Chylińskiego trener gości dał szansę gry Jakubowi Karolakowi, który odpłacił się Miodragowi Rajkoviciowi bardzo dobrą grą. - Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu. Został wykonany dobry scouting, wiedzieliśmy o przeciwniku naprawdę wszystko. Sam przebieg spotkania kontrolowaliśmy praktycznie od samego początku, aż do samego końca - mówi 20-letni zawodnik Turowa.
Utalentowany zawodnik potrzebował zaledwie 10 minut, by zdobyć dla swojej drużyny aż 14 punktów. Warto dodać, że podopieczny Rajkovicia zagrał na 100 procentowej skuteczności, trafiając wszystkie wykonane przez siebie rzuty. - Bardzo chciałem podziękować trenerowi, że dał mi szansę gry. Jednak jeśli chodzi o grę w obronie, to nie mogę być do końca zadowolony ze swojej postawy. Ciągle się jednak uczę, i mam nadzieję, że z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej - przyznaje były zawodnik MKS Dąbrowa Górnicza.
Zawodnik Turowa komplementował także drużynę Stabillu Jeziora Tarnobrzeg, która mimo wielu problemów i urazów zagrała lepiej, niż w poprzednich spotkaniach. - Chciałem też powiedzieć parę słów uznania dla drużyny przeciwnej. Mimo niezbyt szerokiego składu zespół gospodarzy był się nam w stanie w pewnych momentach przeciwstawić - kończy Karolak.