1 
Czarni bardzo niemrawo rozpoczęli mecz w Kołobrzegu. Długo przegrywali, jednak bardzo dobra gra defensywna w drugiej połowie spotkania pozwoliła im odnieść drugie zwycięstwo w tym sezonie. - Nie weszliśmy w ten mecz, tak jak powinniśmy. Ostrzegałem swój zespół przed spotkaniem, że nie możemy pozwolić Kotwicy grać tak, jak ona chce. W pierwszej połowie nie broniliśmy dobrze, przez co trafili oni kilka ważnych rzutów i lekko nam odskoczyli. W drugiej połowie zaczęliśmy bronić na znacznie większej intensywności i to przyniosło efekty, dzięki czemu odnieśliśmy kolejne zwycięstwo - stwierdził trener słupszczan, Andrej Urlep.
Rezerwowi Energi Czarnych pokazali się w tym spotkaniu z bardzo dobrej strony i zdobyli aż 32 punkty. - Cały czas powtarzam, że jeden zawodnik nie może wygrać czy przegrać meczu. Za wynik odpowiada cała drużyna. Raz jeden gracz ma lepszy dzień, drugi raz ktoś inny. Wtedy trzeba zrobić po prostu wszystko żeby tego odpowiedniego gracza wykorzystać i odnieść zwycięstwo - powiedział Słoweniec.
W pierwszej kolejce bardzo dobre zawody rozegrał Garrett Stutz, teraz znakomicie pokazał się Keith Wright. Wahania formy w słupskim zespole są spore. Jak problem ten postrzega trener Urlep? - To nie są chwilowe wahania formy, tak po prostu będzie. Mając mały budżet musisz podjąć ryzyko, ściągając młodych graczy. Nasi zagraniczni gracze dopiero zaczynają przygodę z europejską, profesjonalną koszykówką. Polacy również nie mają jakiegoś ogromnego doświadczenia na parkietach ligowych. To jest po prostu ryzyko, jakie podejmujesz, budując zespół i mając ograniczone fundusze - zauważył.
Na koniec opiekun Czarnych Panter pokusił się o ocenę Jordana Hullsa, który na razie gra znacznie poniżej oczekiwań. - Hulls zagrał lepiej, ale popełniał jeszcze takie straty, które nie powinny mu się zdarzyć - skwitował krótko Urlep.
