Nieco ponad miesiąc temu LeBron James sięgnął z Miami Heat po drugie z rzędu mistrzostwo NBA. Teraz wraz z firmą Nike promuje koszykówkę. We wtorek odwiedził stolicę Filipin - Manilę.
Co ciekawe, trener Heat - Erik Spoelstra jest Amerykaninem z filipińskimi korzeniami. Czy udzielił swojemu zawodnikowi rad przed wizytą w tym azjatyckim kraju? - Trener opowiedział mi bardzo dużo o tym kraju. To jest znakomita kultura, która pasjonuje się tym, co naprawdę kocha - mówi James.
Fani w Filipinach koczowali nawet dwa dni, aby zdobyć bilety pozwalające podziwiać LeBrona Jamesa. Ceny sięgały 250 dolarów, ale radość była ogromna. - Jestem szczęśliwy, że byłem świadkiem LeBrona. Myślę, iż jest on jak superbohater - powiedział jeden z kibiców, który czekał 18 godzin, by otrzymać wejściówkę.