Choć Dwyane Wade zagrał w trzech meczach przeciwko Milwaukee Bucks i pomógł swojej drużynie awansować do kolejnej rundy play-off, to nie był w stanie pokazać pełni swoich umiejętności. Wszystko przez uraz prawego kolana, który sprawia zawodnikowi sporo bólu.
- Powiedziałem trenerom: "Nie pytajcie się mnie jak sobie radzę". Umysł to potężna siła. Wszystko jest jemu podporządkowane. Jeśli więc się z czymś zmagasz, rozumiesz to. Jeśli jednak wszyscy bez przerwy się o to pytają, to nie możesz przestać o tym myśleć i wmawiasz sobie: "Cóż, coś ze mną jest nie tak". Chciałbym więc prosić wszystkich, by już się mnie o to nie pytali - stwierdził 31-letni gracz.
Najprawdopodobniej Wade zmagał się będzie z bólem już do końca obecnego sezonu. Mimo to zawodnik spróbuje udowodnić, że jest w stanie grać na wysokim poziomie nawet pomimo przeciwności losu. Pierwszą okazję do tego będzie miał już w poniedziałek, kiedy to Miami Heat rozpoczną walkę z Chicago Bulls o finał Konferencji Wschodniej.