Zaczął sezon kapitalnie, ale zatrzymała go kontuzja. Teraz Chet Holmgren wraca do gry po 39 meczach przerwy spowodowanej złamaniem miednicy. Środkowy Oklahoma City Thunder został dopuszczony do gry w piątkowym meczu przeciwko Toronto Raptors, co stanowi ogromne wzmocnienie dla lidera NBA.
Holmgren, który od początku kampanii 2024/2025 prezentował się fenomenalnie, doznał kontuzji 10 listopada w starciu z Golden State Warriors, gdy upadł na parkiet po próbie zablokowania rzutu Andrew Wigginsa.
Wcześniej notował średnio 18,2 punktu, 9,2 zbiórki i 2,9 bloku na mecz, pomógł Thunder rozpocząć sezon bilansem 8-1. Teraz powraca, co sam skomentował w mediach społecznościowych krótkim: "I'm back (wracam)".
Thunder, którzy z bilansem 40-9 są najlepszą drużyną w lidze, od dłuższego czasu czekali na moment, w którym Holmgren i podkoszowy Isaiah Hartenstein będą dostępni jednocześnie. Niemiecki środkowy dołączył do klubu latem, podpisując trzyletni kontrakt wart 87 milionów dolarów, ale dotychczas nie miał okazji grać razem z Holmgrenem.
Trener Mark Daigneault jeszcze przed sezonem zapowiadał, że chce testować ustawienia z dwoma wysokimi graczami, zwłaszcza że Holmgren ma umiejętności pozwalające mu grać jako silny skrzydłowy – trafia za trzy ze skutecznością 37-proc., dobrze podaje i potrafi prowadzić grę.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"