Phoenix Sun zakończy sezon już w kwietniu, a razem z tą ekipą - Marcin Gortat. Wszystko wskazuje jednak na to, że w przyszłym sezonie nasz jedynak w NBA będzie bronił barw innego zespołu - w niepotwierdzonych doniesieniach transferowych przewija się m.in. Utah Jazz.
- Pewne osoby przyglądają się mojej grze i cenią mnie jako zawodnika i to motywuje do dalszej pracy. Jeśli ostatecznie dojdzie do wymiany to pewnie trafię do zespołu lepszego niż Suns, walczącego o tytuł mistrzowski. Nie ma więc co płakać - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" polski koszykarz.
Obecny sezon jest dla Gortata nieudany. Koszykarz przyznał, że ma do wyciągnięcia sporo wniosków.
- Miałem wobec siebie oczekiwania, które nie zostały spełnione. Na pewno mocno w kość dały mi dwa miesiące spędzone poprzedniego lata z kadrą. To był chyba mój największy błąd. W połowie sezonu czułem się tak, jak zwykle pod koniec rozgrywek - totalnie zmęczony. Bolą mnie wszystkie stawy, przeciążenia są olbrzymie... Nie chcę, aby to zabrzmiało tak, że szukam wymówek, ale naprawdę jestem wyczerpany - dodał Gortat.