W niedzielę koszykarze Trefla Sopot zanotowali "wpadkę" w Tauron Basket Lidze. Sopocianie przegrali z Energą Czarnymi Słupsk 63:83. Filip Dylewicz podkreśla, że drużyna wyciągnęła już odpowiednie wnioski po tym meczu. - Przeanalizowaliśmy jednak wszystko i oby wyciągnięte wnioski pomogły nam uniknąć podobnych spotkań, po których trzeba wstydzić się przed kibicami - mówi na łamach portalu trójmiasto.pl kapitan Trefla Sopot.
Już w środę "żółto-czarnych" czeka kolejne wyzwanie, bo we Włocławku zmierzą się z miejscowym Anwilem. - Zależy nam na tym aby obronić Puchar Polski, co w ostatnich sezonach nikomu się nie udawało i na pewno byłoby dużą sprawą. Ligowy pojedynek będzie jednak równie ważny. Po pierwsze chcemy zrewanżować się za przegraną we Włocławku, a po drugie walczymy o jak najlepszą pozycję w czołowej szóstce. Generalnie plan jest taki żeby wygrywać wszystko do końca sezonu. Anwil nawet pomimo niedawnej porażki z Asseco Prokom jest obecnie na fali, ale myślę, że jesteśmy lepszym zespołem i wierzę, że udowodnimy to na parkiecie - ocenia Dylewicz.
Źródło: Trójmiasto.pl