Żelazna defensywa - relacja z meczu Znicz Basket Pruszków - PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno

Kolejnej wyjazdowej porażki doznał PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno, który w Pruszkowie zdobył zaledwie 54 punkty. Obie ekipy lepiej czuły się w defensywie.

Środowy pojedynek nie był efektownym pokazem basketu. Oba zespoły dobrze broniły, lecz nie wszystkie błędy są tego efektem. PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno trafił zaledwie 16 rzutów z gry, lecz I na linii osobistych nie błyszczał. Podobnie, jak Znicz Basket Pruszków. Gospodarze trafili jednak 6 "trójek", a aż 4 zanotował na swoim koncie kapitan, Dominik Czubek. Forma doświadczonego rozgrywającego w ostatnich meczach wzrosła, co przełożyło się na wyniki drużyny. Dokładnie dwukrotnie mniej celnych rzutów z dystansu niż koszykarz Znicza zanotował cały zespół z Krosna.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już sam początek pojedynku wskazywał, że fani mogą doczekać się powtórki z przed kilku tygodni, gdy przyjezdni zdobyli tylko 43 oczka. Podopieczni Dusana Radovica trafili po ponad czterech minutach, a gospodarze prowadzili już wtedy sześcioma punktami. Kwarta zakończyła się tryumfem zespołu z Podkarpacia. Po dwudziestu minutach Znicz prowadził jednak 28:24. Wśród przyjezdnych trudno było kogoś wyróżnić. Zawodzili wszyscy liderzy. Jedynie Kamil Łączyński w całym meczu uzbierał 12 punktów i 8 asyst. Miał też 7 strat. Miło powrotu do Pruszkowa nie będzie wspominał Andrzej Misiewicz, który siedmiokrotnie pudłował z gry.

W trzeciej kwarcie przewaga zawodników dowodzonych przez Michała Spychałę rosła. Sięgnęła nawet dziewięciu oczek po dwóch trafieniach z za linii 6,75 metra Czubka. Na koniec tej odsłony krośnianie zdołali jednak zniwelować stratę i mogli jeszcze wierzyć w zwycięstwo. Nic z tego. Właśnie w czwartej kwarcie gospodarze do dobrej defensywy dołożyli przyzwoitą grę w ataku i to pozbawiło rywali szans na nawiązanie walki. Wygrana Znicza nie podlegała dyskusji, a wobec wysokiej porażki w pierwszym meczu była ona jedynym celem miejscowych na środowy wieczór.

Wśród gospodarzy oprócz wspomnianego kapitana warto wyróżnić jak zawsze solidnego Przemysława Szymańskiego i Łukasza Bonarka, który zdobył 11 oczek. Znicz Basket awansował na siódmą lokatę w tabeli, lecz w tych rejonach panuje niemiłosierny ścisk. MOSiR nie wykorzystał szansy na wskoczenie na trzecią lokatę i wobec braku wyjazdowych zwycięstw w 2013 roku musi również coraz częściej oglądać się za siebie w ligowej tabeli.

Znicz Basket Pruszków - PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno 65:54 (10:14, 18:10, 16:18, 21:12)

Znicz: Czubek 18, Szymański 14, Bonarek 11, T.Pisarczyk 7, Aleksandrowicz 6, Kwiatkowski 5, Matuszewski 2, Suliński 2, Czosnowski 0, Fijałkowski 0, Malewski 0, Wierzchowski 0.

MOSiR: Łączyński 12, Oczkowicz 8, Paul 8, Cielebąk 7, Salamonik 6, W. Pisarczyk 5, Szczypka 3, Misiewicz 3, Glapiński 2, Adamczewski 0.

Komentarze (5)
avatar
birdman
1.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i okazuje się że Suliński załatwił sobie więzadła i czeka go minimum 8 tygodni przerwy :( Trzeba jednak powiedzieć sobie szczerze że pewnie jest to dla Adriana koniec sezonu. Pozostaje chłop Czytaj całość
avatar
Charls
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No nic słabsze mecze się zdarzają lepiej teraz niż w play-off jeśli zagramy !
Gramy dalej teraz Kielce u siebie i to trzeba wygrać.
Walczymy Krosno !!!
Pruszków dobra ekipa i powodzenia dalej ,
Czytaj całość
avatar
adorato
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
MR Boss
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo dla Znicza. Zatrzymać Krosno z takim potencjałem na poziomie 54 pkt to ładne osiągnięcie. 
avatar
birdman
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znicz Basket jednak żyje!!! Jedno z lepszych spotkań pruszkowian jakie widziałem w tym sezonie. W przeciwieństwie do spotkania z Toruniem, tym razem niski wynik obu stron jest wypadkową obrony. Czytaj całość