W sobotę drużyna Mariusa Linartasa przegrała kolejne spotkanie ligowe. Słupszczanie okazali się słabsi od obecnych mistrzów Polski - Asseco Prokomu Gdynia. Porażka 60:85 chwały gościom na pewno nie przynosi. Co więcej styl jaki zaprezentowali podopieczni Linartasa pozostawia wiele do życzenia. Z tego zdają sobie sprawę sami koszykarze, którzy nie do końca wiedzą, dlaczego tak słabo prezentują się na boisku.
- Drużyna z Gdyni zagrała bardzo agresywnie w obronie, jak i w ataku. My się trochę tego przestraszyliśmy, nie potrafiliśmy znaleźć na to odpowiedzi. Byliśmy gorsi w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej Marcin Dutkiewicz.
Po chwili zawodnik dodał, że on i jego koledzy nie grają przeciwko trenerowi Linartasowi. - Nie gramy przeciwko trenerowi. Podchodziliśmy do tego spotkania tak samo, jak do meczu z Siarką Tarnobrzeg. Wyszliśmy na parkiet po to, żeby realizować założenia trenera - mówił gracz Czarnych Słupsk.
W niedzielę na swoim profilu na Facebooku zawodnik postanowił także przeprosić kibiców słupskiej drużyny, którzy licznie stawili się w Gdyni. "W imieniu zawodników Energa Czarni Słupsk, chcielibyśmy podziękować kibicom, za to że byli z nami w tak licznym gronie. Przepraszamy, że tak wyszło..."