Turecki zespół od początku dominował, jednak rywalki z CSM Targoviste w drugiej kwarcie zdołały odrobić niemal wszystkie straty. Wtedy jednak sygnał do "odjazdu" dała Agnieszka Bibrzycka. Polka trafiała jak natchniona, a Fenerbahce spokojnie zaczęło budować przewagę. Dzieła zniszczenia nasza reprezentantka dokończyła w czwartej kwarcie, w której trafiła m.in. trzykrotnie zza łuku, a jej zespół ostatecznie wygrał aż 89:60.
W całym meczu Bibrzycka spędziła na parkiecie ponad 22 minuty. W tym czasie uzbierała w swoich statystykach 21 punktów, wykorzystując 6 z 7 oddanych rzutów za 2 punkty oraz 3 z 6 rzutów zza linii 6,75 - to wszystko dało jej 69 procent skuteczności w rzutach z gry. Do tego wszystkiego dołożyła 3 zbiórki, asystę i przechwyt.
Oprócz polskiej skrzydłowej dwucyfrowe zdobycze punktowe wywalczyły jeszcze Ivana Matović oraz Angel McCoughtry, zdobywczyni odpowiednio 18 i 15 "oczek".
W ekipie z Targoviste, która w ostatnim czasie boryka się z problemami finansowymi, najskuteczniejszą zawodniczką okazała się być Gabriela Marginean - 14 punktów. 9 dodała Elina Babkina, a po 6 Milka Bjelica i Monique Currie - wszystkie one w przeszłości występowały w klubach Ford Germaz Ekstraklasy.
Dla Fenerbahce Stambuł była to piąta wygrana w siódmym meczu Euroligi koszykarek w sezonie 2012/2013. Rumuński zespół dla odmiany poniósł piątą porażkę w swoim ósmym meczu.