Był to najgorszy mecz w wykonaniu Marcina Gortata od 10 listopada, kiedy wywalczył tylko jeden punkt. Przeciwko Dallas Mavericks trafił tylko jedną z ośmiu prób z gry i zakończył zawody z trzema oczkami. Miał również sześć zbiórek, dwa bloki, dwie asysty i przechwyt. Na parkiecie przebywał 26 minut.
Nasz rodak otworzył wynik spotkania, trafiając na 2:0 po podaniu Michaela Beasley'a. Później pudłował w każdej próbie, a w czwartej kwarcie oddał tylko jeden rzut. W kluczowych momentach trener Gentry znów nie stawiał na naszego rodaka - pod koszem walczyli Luis Scola oraz drugoroczniak Markieff Morris.
Słońca rozpoczęły mecz od stanu 11:1 i przez pierwszą połowę dyktowały warunki na parkiecie w Phoenix. Kluczowa dla losów spotkania okazała się jednak trzecia odsłona, wygrana przez mistrzów NBA sprzed dwóch sezonów różnicą aż 11 punktów (29:18).
W ostatniej odsłonie gospodarze próbowali ratować wynik, i choć w końcówce było nawet remisowo po 87, ostatecznie to goście lepiej wykonywali rzuty wolne i odnieśli dziewiąte zwycięstwo w sezonie.
Po 15 punktów dla Słońc uzbierali Goran Dragić oraz Morris, który także zebrał aż 17 piłek. 23 oczka dla zwycięzców wywalczył O.J. Mayo.
Dla ekipy Alvina Gentry'ego była to piąta kolejna porażka. To najgorsza seria w NBA - taką passę notują także koszykarze Charlotte Bobcats.
Słońca z bilansem 7-13 zajmują odległe, 13. miejsce w Konferencji Zachodniej. Kolejny mecz rozegrają w sobotę - o 21:30 polskiego czasu zmierzą się na wyjeździe z Los Angeles Clippers.
Phoenix Suns - Dallas Mavericks 94:97 (23:23, 21:17, 18:29, 32:28)
(M. Morris 15 (17 zb), G. Dragic 15, L. Scola 13 - O.J. Mayo 23, D. Collison 16, B. Wright 16)
Na jakiej stronie można sprawdzić ile z kontraktów mają wszyscy gracze Suns???
Tak ciekawi mnie ile kosi Dragić i Beasley.