Przystanek Kutno w drodze do TBL - zapowiedź meczu AZS WSGK Polfarmex Kutno - WKS Śląsk Wrocław

Starcie w Kutnie zostało określone mianem spotkania kolejki, a nawet rundy. Czy żółto-niebiescy po raz pierwszy doznają smaku porażki za sprawą Śląska czy może przerwą zwycięską passę zespołu WKS-u.

Spotkanie kolejki, a nawet rundy tak śmiało można określić nadchodzące starcie miejscowego AZS-u ze Śląskiem w Kutnie. Gospodarze do tej pory nie zaznali goryczy porażki we własnej hali, a wrocławianie ani razy nie wrócili z wyjazdów na tarczy. Co z tego wynika? Na pewno w Kutnie emocji nie zabraknie! Poza tym Śląsk ma w planach rewanż za porażkę w sparingu przedsezonowym.

AZS WSGK to drużyna prowadzona co ciekawe przez Jarosława Krysiewicza, który z wrocławską ekipą jeszcze jako zawodnik pięciokrotnie święcił triumf w postaci mistrzostwa Polski. Dodatkowo w zespole z Kutna występuje wychowanek Śląska - Krzysztof Jakóbczyk. Patrząc na skład gospodarzy ciężko doszukiwać się słabych punktów. Jakub Dłuski , Dawid Bręk czy Piotr Trepka to zawodnicy, którzy z niejednego pieca chleb jedli i na pewno nie położą się przed Śląskiem. To może być najtrudniejszy jak do tej pory rywal, z którym przyjdzie się mierzyć wrocławianom w pierwszej rundzie. Koszykarze WKS-u mają jeszcze w pamięci spotkanie przedsezonowe kiedy to lepsi okazali się gracze z Kutna i z pewnością będą chcieli wziąć rewanż i to w meczu, którego stawką będzie pierwsze miejsce w tabeli. Śląskowi to zwycięstwo może także zapewnić fotel lidera po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego.

- Mamy z nimi trochę porachunków do załatwienia, choć tamta porażka oczywiście o niczym nie świadczy. Byliśmy wówczas w okresie przygotowawczym, każdy z zespołów miał wtedy inne priorytety - przyznaje środkowy wrocławian, Krzysztof Sulima.

Co ciekawe to właśnie pojedynek Sulimy i Dłuskiego będzie ozdobą tego spotkania , ponieważ obaj w zeszłym sezonie grali na parkietach ekstraklasowych w barwach ŁKS-u. Teraz przyjdzie im stanąć oko w oko i udowodnić, który ma większy potencjał. Zespół Kutna pod koszem jest bardzo mocny bo oprócz Dłuskiego w składzie znajdują się Wojciech Glabas czy Łukasz Kwiatkowski. To jednak może być za mało na rozpędzonego Śląska, do którego niedawno dołączył Michał Gabiński i już w meczu z Poznaniem pokazał, że będzie ogromnym wzmocnieniem na deskach.

Jedno jest pewne kibiców w Kutnie czeka chyba mecz rundy bowiem Śląsk zrobi wszystko żeby podtrzymać serię meczów bez porażki, a jest ich łącznie z Intermarche Basket Cup już 12, natomiast zespół Krysiewicza na swoim parkiecie wygrał wszystko i będzie chciał utrzeć nosa liderowi z Wrocławia.

- Walczymy o lidera! - kończy pewny swego Sulima.

Mecz AZS WSGK Polfarmex Kutno  - WKS Śląsk Wrocław zostanie rozegrany w sobotę 1 grudnia o godzinie 17:30 w hali przy ul. Władysława Jagiełły 6 w Kutnie.

Komentarze (2)
avatar
1-Zenek
1.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaki Śląsk?Śląsk zbankrutował i upadł a to partyjna drużyna stworzona do celów politycznych Zielone Grześki PO. 
uve kolarz
30.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No meczyk fascynujący.
Podobno na Batorego w Kutnie cała załoga "Twojego marketu" dostała bilety za free na ten mecz. Ale Pani Krysia (kasjerka) na TVP Łódź wypowiedziała się, że lokalne święto
Czytaj całość