Przez kilka kolejek 37-letni Rahshon Turner był najstarszym zawodnikiem Tauron Basket Ligi. Był, bowiem trener Dariusz Szczubiał uznał, że wiekowy koszykarz nie gwarantuje mu takiej stabilności pod koszem, jakiej by oczekiwał. Stąd w tarnobrzeskim Jeziorze, po kilku miesiącach przerwy, ponownie pojawił się Nicchaeus Doaks.
- Mój agent dał mi znać, że mogę wrócić do Polski. Grałem ostatnio w Meksyku na krótkoterminowym kontrakcie, więc gdy dowiedziałem się, że Siarka… Przepraszam, Jezioro, chce mnie w swoim zespole, nie wahałem się ani chwili - komentuje nowy nabytek podkarpackiego zespołu, zabawnie myląc w pierwszej chwili nazwę klubu.
W zeszłym sezonie Doaks był jednym z ulubieńców trenera Szczubiała - grywał przeciętnie 26 minut w każdym meczu, notując średnio 12,8 punktu i 7,3 zbiórki. - Trener Szczubiał to bezwzględnie jeden z najlepszych szkoleniowców, z którymi miałem do czynienia. Zawsze miałem z nim bardzo dobry kontakt, więc bardzo cieszę się, że o mnie pamiętał. W ostatnim sezonie na pewno rozwinąłem się jako koszykarz właśnie dzięki niemu, ponieważ dawał mi sporo minut na parkiecie - nie kryje zadowolenia Amerykanin.
Pomimo dobrych występów w zeszłym sezonie, było wiadomo, że w zespole, jak w większości niskobudżetowych ekip, dojdzie do wymiany zagranicznych koszykarzy. Drużynę opuścili zatem Josh Miller, J.T. Tiller oraz Doaks. - To nie było tak, że nie chciałem zostać w Tarnobrzegu. Po prostu otrzymałem kilka ciekawych ofert, później negocjacje nie do końca poszły po mojej myśli, więc ostatecznie wylądowałem w Meksyku. Nie ma jednak teraz sensu rozpamiętywać tego, co było jakiś czas temu. Cieszę się, że jestem znowu w zespole - wyjaśnia nowy-stary zawodnik tarnobrzeskiego zespołu.
Jak zostało wspomniane, Doaks w Jeziorze zastąpi Turnera, więc zadanie będzie miał podwójnie trudne. Nie tylko bowiem jego gra będzie oceniana przez pryzmat poprzedniego sezonu, a także poprzez pryzmat przydatności do drużyny 37-letniego środkowego, który w sześciu meczach notował 12,3 punktu (przy skuteczności ponad 50 procent z gry) i 4,8 zbiórki.
- Trener Szczubiał wie jakiego zawodnika przyjął do zespołu, więc nie mam żadnych obaw. Myślę tylko pozytywnie i uważam, że mogę dać zespołowi naprawdę dużo w walce podkoszowej. Szanuję bardzo Rahshona Turnera, znam go nawet, i wiem, że jest świetnym zawodnikiem. Chciałbym mieć taką karierę w Europie jak on... - mówi zawodnik.
Ponownym debiutem Doaksa w barwach tarnobrzeżan będzie starcie z Anwilem Włocławek w Hali Mistrzów. - Doskonale pamiętam Anwil i koszykarzy z tego zespołu. Oczywiście nie znam wszystkich, bo trochę zmienili skład, ale widziałem, że nadal są Krzysztof Szubarga i Seid Hajrić. Ten drugi to świetny defensor. Widziałem również, że z Polpharmy przeszedł do nich Tony Weeden - komentuje Amerykanin.
- Myślę, że to będzie ciekawy mecz z obu stron. Obie drużyny mają swoje problemy i cały czas szukają swojej formy, więc myślę, że zacznę swoją drugą przygodę z Polską od zwycięstwa z Anwilem - śmieje się Doaks.
Nicchaeus Doaks: Zacznę od zwycięstwa we Włocławku
Nicchaeus Doaks grał rok temu w Tarnobrzegu, więc gdy trener Dariusz Szczubiał uznał, że potrzebuje wzmocnienia pod kosz, skontaktował się z byłym graczem. Amerykanin zadebiutuje w meczu z Anwilem.