Hubert Radke w ostatnich tygodniach wyrósł na jedną z gwiazd Tauron Basket Ligi. Koszykarz Rosy Radom ostatnio grał w niższych ligach, po czym powrócił do ekstraklasy z beniaminkiem z Radomia. Skazywany na pożarcie zespół najpierw odniósł sensacyjną wygraną we Włocławku, po czym wyrwał zwycięstwo na własnym parkiecie w spotkaniu z Jeziorem Tarnobrzeg.
Ogromna w tym zasługa właśnie Radke, który we wspomnianych meczach zdobył łącznie 37 punktów i miał 21 zbiórek, notując średni wskaźnik evaluation na poziomie 26,5 punktów. - Cieszę się, że mogę ponownie zagrać na parkietach ekstraklasy, a jeszcze bardziej że mój powrót wygląda dobrze. Ciężko na to pracowałem, zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Staram się dać mojej drużynie to co mogę najlepszego, a drużyna okazuje zaufanie wobec mojej osoby - powiedział koszykarz.
Radke to nie tylko sportowiec uprawiający koszykówkę, ale również jej ogromny pasjonat. Jak sam powtarza czerpie z różnych wzorców, a bliżej ideałom przygląda się podczas pracy komentatora meczów NBA.
- Na bieżąco obserwuję co dzieje się w NBA, czytam wiadomości, oglądam skróty bądź niektóre spotkania w całości, kontaktuję się ze znajomymi za oceanem, żeby dobrze przygotować się do komentarza - mówi Radke.