Początek niedzielnego sparingu był dosyć wyrównany. Jednak już po kilku chwilach koszykarze z Tarnobrzegu przejęli inicjatywę i zaczęli wypracowywać sobie przewagę. Gracze Jeziora Tarnobrzeg grali bardzo szybką koszykówkę opartą głównie na atutach fizycznych swoich graczy zza Oceanu. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 21:36 dla gości.
W drugiej części meczu torunianie wciąż mieli ogromne problemy z powstrzymaniem szybkich jak wiatr zawodników z Tarnobrzegu. Koszykarze Jeziora trafiali do toruńskiego kosza z zadziwiającą regularnością i udawali się na przerwę prowadząc aż 73:43.
Po powrocie z szatni obydwie drużyny były pogodzone z wynikiem tego spotkania. Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg wciąż grali typową dla siebie, szybką koszykówkę. Gospodarze nie mogli znaleźć na to recepty. Na dodatek obydwie drużyny delikatnie mówiąc nie przykładały się do gry w defensywie. Dlatego spotkanie zakończyło się bardzo wysokim wynikiem -Jezioro Tarnobrzeg pokonało Polski Cukier SIDEn Toruń aż 114:85.
Zaraz po końcowej syrenie w "Spożywczaku" doszło do nietypowego wydarzenia. Zawodnik gospodarzy -Arkadiusz Kobus oświadczył się swojej partnerce. Jego dziewczyna nie ukrywała zaskoczenia sposobem oświadczyn koszykarza PC SIDEn Toruń, ale niezwłocznie udzieliła odpowiedzi pozytywnej. Po spotkaniu przyznano również pamiątkową statuetkę dla MVP turnieju. Organizatorzy przyznali ten tytuł rozgrywającemu Jeziora Tarnobrzeg -Mattowi Addisonowi.
Polski Cukier SIDEn Toruń - Jezioro Tarnobrzeg 85:114 (21:36,22:37, 19:17, 23:24)
PC SIDEn: A. Kobus 21, A. Perka 16, Ł. Żytko 15, S. Sikora 11 P. Śmigielski 8, M. Kowalewski 7, A. Lisewski 7, B. Królikowski 0, R. Plebanek 0, W. Pagacz 0, J. Jarecki 0, J. Nowak 0.
Jezioro: M. Addison 25, M. Pearson 16, M. Strzelecki 15, X. Aleksander 15, J. Dłoniak 15, R. Long 12, K. Krajniewski 8, P. Pandura 3, D. Przybyszewski 2, J. Patoka 2, P. Pyszniak 1.
Ostatni mecz X Memoriału Wojciecha Michniewicza rozpoczął się od zaciętej gry kosz za kosz. Gracze obydwu drużyn grali bardzo twardo i siłowo. Dopiero w drugiej połowie pierwszej kwarty koszykarze Startu Gdynia rzucili 7 "oczek" z rzędu i wyszli na prowadzenie 11:18. Po przerwie wziętej przez trenera Jarosława Zawadkę zawodnicy "Asty" podkręcili tempo gry. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 26:22 dla koszykarzy z Bydgoszczy. W drugiej części gry goście z Trójmiasta wrócili na prowadzenie i to gdynianie udawali się do szatni mając cztery punkty przewagi.
Po przerwie przez większość czasu trwała walka kosz za kosz. Trenerzy dawali okazję do gry zmiennikom. Na skromnym prowadzeniu cały czas byli gdynianie. Koszykarze Franz Astorii Bydgoszcz grali z dużym zaangażowaniem w defensywie i byli w stanie toczyć wyrównaną walkę z beniaminkiem TBL. Ostatecznie Start Gdynia pokonał bydgoski zespół różnicą zaledwie 2 "oczek"- 67:69. Jednak gdyby Mateusz Bierwagen trafiłby rzut z dystansu oddany równo z końcową syreną to Astoria byłaby górą w tym meczu.
Franz Astoria Bydgoszcz - Start Gdynia 67:69 (26:22,12:20,17:14,12:13)
Astoria: M. Bierwagen 25, S. Laydych 15, D. Szyttenholm 6, P. Robak 5, A.Adryańczyk 5, P. Czaplicki 5, P. Lewandowski 4, A. Barszczyk 2, P. Rąpalski 0, F. Małgorzaciak 0.
Start: P.Pełka 14, T. Wojdyła 13, T. Andrzejewski 8, M. Kucharek 8, M. Jankowski 7, S. Kowalczyk 6, M. Malczyk 5, G. Mordzak 5, J. Mokros 3.