Obie drużyny w rundzie rewanżowej prezentowały się zgoła odmiennie. Siedlczanie w 2012 roku przegrali zaledwie cztery spotkania. Zwycięstwo w ostatniej serii gier nad Rosą Radom pozwoliło ekipie z Mazowsza uplasować się na drugiej pozycji w tabeli. - Mam w drużynie doświadczonych zawodników. Starałem się im nie przeszkadzać - komentował po ostatnim meczu Tomasz Araszkiewicz, szkoleniowiec SKK. - Graliśmy świetnie jako drużyna. Zawodnicy, którzy wyszli w pierwszej piątce, kapitalnie się uzupełniali. Oby takich meczów było jak najwięcej - tłumaczył natomiast Michał Przybylski, skrzydłowy drużyny z Siedlec, który nie mógł wystąpić w meczu z Rosą z powodu urazu pleców.
Powodu do radości nie mogą mieć za to koszykarze z Dąbrowy Górniczej. Podopieczni Wojciecha Wieczorka doznali w rundzie rewanżowej aż 8 porażek. Spadek formy sprawił, iż zawodnicy MKS-u przed fazą play-off zajęli dopiero siódme miejsce. - My się musimy skoncentrować na tym, żeby zacząć porządnie trenować i wrócić na właściwe tory - komentował szkoleniowiec ekipy z Dąbrowy Górniczej. Mimo nieudanej rundy opiekun MKS-u marzy o czołowych lokatach w lidze. - Mam jednak ogromną chęć zagrać w finale, czy się uda? Wszystko będzie zależało od nas i od przeciwnika w pierwszej rundzie - dodaje Wieczorek.
Pojedynki SKK Siedlce z ekipą z Zagłębia Dąbrowskiego będą szczególne dla Radosława Basińskiego, który przez kilka sezonów reprezentował barwy MKS-u. Doświadczony rozgrywający traktuje te spotkania w sposób szczególny. - Sentyment na pewno jest bo spędziłem tam kilka lat, mam tam wciąż kolegów. Zawsze jednak ze swoim byłym zespołem przyjemnie jest wygrać - tłumaczy kapitan SKK. 33-letni zawodnik jest motorem napędowym zespołu z Siedlec. Jego dobra gra pozwoliła ekipie z Mazowsza wygrywać z czołowymi drużynami na zapleczu TBL.
Trudno wskazać faworyta weekendowych spotkań. Teoretycznie przewaga parkietu sprawia, że w korzystniej sytuacji znajduje się Siedlecki Klub Koszykówki. Goście z Dąbrowy Górniczej jednak z pewnością tanio skóry nie sprzedadzą. Ważnym ogniwem MKS-u jest na pewno Michał Wołoszyn. Niski skrzydłowy znajduje się w ostatnich tygodniach w wysokiej formie. W ostatnich czterech meczach nie rzucił mniej niż 21 punktów. Z pewnością zatrzymanie Wołoszyna będzie kluczem wygranej podopiecznych Tomasza Araszkiewicza i Wiesława Głuszczaka.
SKK Siedlce - MKS Dąbrowa Górnicza (14/15.04.2012) godz. 16:00, Hala w Siedlcach przy ul. Prusa 6 wstęp: bilet normalny - 10 zł, bilet ulgowy - 5 zł.