Ostatnią ofiarą zespołu z Siedlec był beniaminek z Torunia. Mimo ambitnej postawy PC Siden był bezradny wobec dobrze grających koszykarzy SKK. - Jesteśmy bardzo zadowoleni. Było to kolejne zwycięstwo, które przybliża nas do wysokiego miejsca w play-offach. Były momenty dobrej gry z naszej strony, jednak były też chwile dekoncentracji. Być może wynikało to z wyniku, gdyż prowadziliśmy cały czas wysoko. Gdybyśmy nie popełnili kilku swoich beznadziejnych strat, to wynik moim zdaniem byłby jeszcze wyższy - komentował dla portalu SportoweFakty.pl, szkoleniowiec drużyny z Mazowsza. Dla SKK było to już 16. zwycięstwo na zapleczu TBL.
Koszykarze z Siedlec w ostatnich 11 ligowych spotkaniach triumfowali aż 10 razy. Z czego wynika dużo lepsza postawa ekipy z Mazowsza w drugiej rundzie rozgrywek? - SKK jest teraz inna drużyną. W pierwszej rundzie dopiero zgrywaliśmy się, poznawaliśmy się nawzajem. Obecnie nasza gra wygląda zupełnie inaczej. Przede wszystkim dużo płynniej. Odchodzimy od naszych schematów. Jest dużo więcej improwizacji w naszych poczynaniach, co przynosi efekt - analizuje Michał Przybylski, skrzydłowy SKK.
Podobnego zdania jest rozgrywający Siedleckiego Klubu Koszykówki, Radosław Basiński. -Jesteśmy dużo lepszym zespołem niż na początku sezonu. Byliśmy wtedy mało zgrani, gdyż wielu zawodników doszło do zespołu przed rozgrywkami. Na dodatek dopiero na początku sezonu dołączył do nas Łukasz Ratajczak, który jest ważnym ogniwem naszej drużyny - tłumaczy. Należy również zwrócić uwagę na kapitalną dyspozycję w ostatnich tygodniach Basińskiego. 33-letni zawodnik jest motorem napędowym ekipy z Siedlec. Były gracz MKS-u Dąbrowy Górniczej w każdy spotkaniu jest wyróżniającym się zawodnikom swojej drużyny. - Kolejne słowa uznania należą się Radkowi Basińskiemu, który miał 14 zbiórek. Wielkie gratulacje dla niego za świetny mecz - podkreślał po ostatnim meczu Michał Przybylski.
Już w sobotę podopieczni Tomasza Araszkiewicza i Wiesława Głuszczaka rywalizować będą w Szczecinie z miejscowym AZS. Na papierze zdecydowanym faworytem tego pojedynku są siedlczanie. Ekipa ze Szczecina jednak na własnym parkiecie jest bardzo groźna dla każdego. - W I lidze nie ma słabych drużyn. Wszystkie zespoły mają wyrównane kadry. Raz mają lepsze momenty w sezonie a raz słabsze. Jedziemy do Szczecina walczyć o zwycięstwo - zapowiada szkoleniowiec SKK Siedlce.
W pierwszej rundzie rozgrywek minimalne zwycięstwo odniosła drużyna z Siedlec (SKK wygrał 60:59 - przy. red). - Cieszymy się z wygranej, bo to jest dla nas najważniejsze. Z wyniku jesteśmy zadowoleni, z gry natomiast nie - tłumaczył wówczas Araszkiewicz. Z pewnością podopieczni Wojciecha Zeidlera zrobią wszystko aby zrewanżować się rywalom za pechową porażkę w Siedlcach. Tym bardziej, że akademicy ze Szczecina walczą o jak najlepszą pozycję przed decydującymi spotkaniami w fazie play-out. Wiele w sobotnim pojedynku zależeć będzie od postawy Łukasza Pacochy, który bez wątpienia jest liderem AZS Radex Szczecin.
Sentuś Siedlce to jednak nie jest Wielka Barcelona i nie jest to aż tak bardzo dominujący zespół j Czytaj całość