JR Smith zagra jednak dla Knicks!

JR Smith to jedna z największych gwiazd NBA, która podczas lokautu przeniosła się do ligi chińskiej i musiała czekać na powrót do USA aż do tej chwili. Gracz budził wielkie zainteresowanie, ale ostatecznie trafił gdzieś indziej, niż pierwotnie spekulowano.

W tym artykule dowiesz się o:

Największym faworytem w wyścigu po niefrasobliwego, ale szalenie utalentowanego strzelca, byli Los Angeles Clippers, czołowa drużyna NBA, wzmocniona przed sezonem dawnym kumplem JR Smitha z Nowego Orleanu, rozgrywającym Chrisem Paulem oraz Mo Williamsem czy Chauncey Billupsem. Ten ostatni uległ ostatnio kontuzji, więc JR mógłby więc być jego wartościowym zastępcą, zwłaszcza, że Williams nie jest klasycznym rzucającym obrońcą ("Mr. Big Shot" z resztą też nie).

W wyścigu brała też udział druga drużyna z "Miasta Aniołów" - Lakers, ale ostatecznie Smith wyląduje po drugiej stronie kontynentu - w New York  Knicks, gdzie będzie starał się współtworzyć historię "Linsanity" oraz uformować z Carmelo Anthonym i Amar'e Stoudemirem czołową ofensywną machinę NBA.

Każdy z tych zawodników słynie jednak z niepokornego charakteru i taka mieszanka zorientowanych na atak graczy wcale nie musi wyjść Knicks na dobre i zburzyć balans, jaki stworzył ostatnio Jeremy Lin i który przyniósł klubowi siedem zwycięstw pod rząd. Jeżeli jednak wszystko wypali, Knickerbockers włączą się do walki z najlepszymi.

Komentarze (2)
avatar
Lothian
18.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lin tu, Lin tam. O kolesiu wszyscy gadają, bo żółty. Rasiści :-)
A Kyrie Irving, Ricky Rubio,Kemba Walker czy Brandon Knight??? 
avatar
Romano
18.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tak w tym sezonie nic nie ugrają. Niby co roku się wzmacniają a wyników nie widać. Jak dostaną się do play off to będzie sukces.