Wszystko do poprawy - rozmowa z Pawłem Kikowskim, zawodnikiem Energi Czarnych Słupsk

Paweł Kikowski w poprzednim sezonie występował w Treflu Sopot. W środowy wieczór jego nowy klub - Energa Czarni Słupsk nie sprostali ekipie z Sopotu w pojedynku o półfinał Pucharu Polski. Trefl wygrał 86:70.

Karol Wasiek: W środowym spotkaniu mieliście bardzo mało do powiedzenia przez całe spotkanie. Trefl dominował praktycznie od początku do końca tego meczu.

Paweł Kikowski: No tak. Trefl zagrał na pewno zdecydowanie lepiej od nas. Wynik końcowy mówi jednoznacznie, kto dominował w tym spotkaniu. Nam tylko przez chwilę udało się nawiązać wyrównaną walkę z liderem Tauron Basket Ligi. Graliśmy falami, a taka gra nie wystarczy na Trefla, który zagrał naprawdę bardzo dobre spotkanie.

Można śmiało zaryzykować tezę, że tak grający Trefl Sopot będzie ciężki do pokonania zarówno w meczach w TBL, jak i w turnieju o Puchar Polski, który odbędzie się w ten weekend w Zielonej Górze.

- Nie bez przyczyny Trefl jest liderem tabeli. Grają naprawdę dobry basket i jak najbardziej zasłużenie są na pierwszym miejscu.

Nie żal było ci odchodzić z Trefla Sopot?

- Takie jest po prostu życie, że czasami zmienia się kluby. Na pewno będę bardzo miło wspominał rok gry w Treflu Sopot. Postanowiłem jednak zmienić otoczenie i przeniosłem się do Słupska.

Powiedz, czy prawdą jest, że działacze Trefla zaproponowali ci kontrakt na nowy sezon?

- Tak, była taka opcja pozostania w klubie na kolejny sezon. Wybrałem jednak grę w Słupsku i w sumie nie ma, co już do tego wracać. Teraz koncentrujemy się wraz z kolegami na grze w "szóstkach" i to mnie najbardziej interesuje.

Odchodziłeś do Słupska z zamiarem, że będziesz grał dłużej, a tymczasem statystycznie to grasz krócej niż w poprzednim sezonie. Dlaczego?

- Tak to faktycznie wygląda. Taka jest decyzja trenera Adomaitisa i ja muszę się do niej podporządkować. Chciałbym grać dłużej, ale nasz szkoleniowiec ma dużo zawodników w rotacji, dlatego tak to wygląda. Nie mam prawa się z tym kłócić.

A jaka jest twoja rola w zespole? Czego wymaga od ciebie trener?

- Przede wszystkim moim głównym zadaniem jest obrona. Trener bardzo wiele czasu poświęca na treningach na ten właśnie aspekt. Obrona jest kluczowym elementem w koszykówce. Wiadomo kiedy mam otwartą pozycję na dystansie to mam rzucać.

Chyba największym problemem Pawła Kikowskiego jest utrzymanie stałej, równej formy. Zgodzisz się z takim stwierdzeniem?

- Na pewno nie gram w tym roku równo. Dobre mecze przeplatam z tymi słabszymi. Nie pozostaje nic innego, jak tylko trenować i stawać się coraz lepszym zawodnikiem. Jednak wciąż muszę się dużo uczyć.

Nad jakimi elementami musicie popracować przed tą najważniejszą częścią sezonu?

- Patrząc na występ w Sopocie przeciwko Treflowi to praktycznie wszystkie elementy musimy poprawić. Zagraliśmy bardzo słabo w obronie, zresztą atak też nie funkcjonował tak, jak powinien. Mamy teraz ponad 10 dni do następnego spotkania, więc przez ten czas na pewno będziemy chcieli ulepszyć naszą grę.

Komentarze (2)
avatar
Liimack47
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma sie co oszukiwac. Dzisiaj Kikowski to tylko trzecia opcja na pozycje numer 2 do kadry: po Berishy i Waczynskim, a tak po prawdzie w ligowej hierarchii wyzej wg. mnie jest od niego takze Czytaj całość
iksinski
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kikowski po swietnym sezonie w Kotwicy Kołobrzeg wyraźnie spuscil z tonu i nie rozwinął sie nawet o milimetr. Niby zrobil dobrze, bo chcial isc do lepszego klubu, czyli do Olimpii, ale jak wida Czytaj całość