Elżbieta Mowlik: To tylko wypadek przy pracy

Sporą niespodziankę sprawiły w sobotę koszykarki INEA AZS. Poznanianki pokonały w Bydgoszczy faworyzowane Artego 64:60 i odniosły pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Grę w obu klubach łączyła Elżbieta Mowlik.

Rok dla Artego zaczął się jednak znakomicie. Bydgoszczanki pokonały CCC Polkowice i Widzew Łódź. Porażka z INEA AZS Poznań może sporo kosztować ekipę Adama Ziemińskiego, nawet brak awansu do play-off. - Coś się z nami dzieje nie tak, bo Nowy Rok zaczęłyśmy świetnie. Niestety, teraz znowu wróciła nasza forma z końcówki poprzedniego roku. Mam nadzieję, że to tylko mały kryzys - oceniła krótko Elżbieta Mowlik.

Mowlik kiedyś reprezentowała barwy INEA AZS. Teraz jest jedną z kluczowych postaci w bydgoskim zespole. Dlatego sama koszykarka spodziewała się trudniej przeprawy. - Dokładnie wiedziałyśmy o tym, że INEA łatwo się nie podda. Poznanianki nie miały nic do stracenia i pokazały wszystko co najlepsze. My natomiast zagrałyśmy zbyt ospale, chcieliśmy za łatwo ograć rywalki - dodała Mowlik.

Być może tak właśnie właśnie było po ostatnim sukcesie nad CCC. Bydgoszczanki wygrały wówczas 88:86. - W naszych głowach to siedziało i myśleliśmy, że wygramy na stojąco. Mam nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy i ostatnia nasza porażka. W zasadzie trudno powiedzieć co się z nami stało w sobotę. Trzeba to przemyśleć i wygrywać inne spotkania.

Komentarze (1)
avatar
kiss
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pani Elu trzeba sobie jasno powiedzieć, że wygrana z Polkowicami to też był wypadek przy pracy.