Randolph doznał kontuzji 1 stycznia. Wówczas ekipa Memphis mierzyła się z Chicago Bulls. Po tym spotkaniu zawodnik przeszedł szereg badań, które wykazały uraz prawego więzadła przyśrodkowego. W mediach pojawiały się wówczas doniesienia, że gracz Grizzlies może opuścić nawet cały sezon.
Okazuje się jednak, że spekulacje te były mocno przesadzone, bowiem rehabilitacja Randolpha przebiega pomyślnie. Obecnie przewiduje się, że jego powrót może nastąpić już na początku marca.
- Wyniki są pozytywne, a rehabilitacja przebiega zgodnie z założeniami - powiedział Chris Wallace, dyrektor generalny Grizzlies. - Nie wiem, kiedy on wróci. Nie mam jednak też złych wieści. Operacja nie wchodzi w rachubę. Na to właśnie czekałem. Lekarze są zadowoleni z jego postępów - dodał.
Grizzlies pod nieobecność jednego ze swoich liderów radzą sobie ze zmiennym szczęściem, choć w ostatnich dniach wygrali dwa spotkania z bardzo wymagającymi rywalami. Najpierw ograli Denver Nuggets, a później nadspodziewanie gładko uporali się z Atlantą Hawks.