Chociaż resume jego trenerskiej kariery świeci złotymi literami, to rozstanie z tym, co robił przez całe życie, było nieco gorzkawe. Opuścił on klub niespodziewanie w lutym 2011 roku. Był przemęczony, ale bardzo dużo mówiło się o wewnętrznym konflikcie z liderem, Deronem Williamsem.
Wydawało się, że Jerry Sloan ma wszystkiego dość i raczej nie będzie chciał wrócić do trenerskiego rzemiosła. Pozory mylą.
- Jeżeli pojawiłaby się właściwa sytuacja...czymkolwiek by ona nie była...Właściwie to nie wiem. Musielibyśmy trochę poczekać, żeby ją rozpoznać, ale poziom mojej energii przeszedł ogromną zmianę, odkąd porzuciłem tę pracę. Miałem czas, żeby to wszystko poukładać i czuję się już znacznie lepiej - mówił w wywiadzie trener.
Trudno przywidywać, czym jest owa "właściwa sytuacja", ale Sloan z pewnością nie powinien narzekać na brak ofert. Washington Wizards mają teraz potężne problemy, przegrali wszystkie 8 meczów i szykuję się tam zmiana sternika. Z Jerrym kontaktowali się także podobno New York Knicks, Indiana Pacers, a nawet Atlanta Hawks.