Dla Adama Waczyńskiego spotkanie przeciwko PBG Basketowi Poznań było ważne z kilku powodów. Po pierwsze w tej ekipie grał dwa sezony temu, a po drugie ostatnie mecze w wykonaniu Waczyńskiego w barwach Trefla Sopot nie były zbytnio udane. - Nie wiem jaka jest bezpośrednia przyczyna mojej słabszej formy. Wiem jednak, że muszę starać się grać bardziej agresywnie do kosza, tak jak w poprzednich spotkaniach, gdyż to są moje szanse na punkty. W ostatnich trzech meczach nie oddawałem też zbyt dużej ilości rzutów. Mam nadzieję, że moja forma w końcu wzrośnie. Zawsze im bliżej najważniejszych meczów w sezonie jest z tym dużo lepiej, miejmy nadzieje, że tak samo będzie tym razem - mówił po tamtych spotkaniach sam zainteresowany.
Tym razem zaprezentował się z bardzo dobrej strony, prowadząc swój zespół do wygranej. W niedzielnym spotkaniu zdobył 17 punktów oraz zanotował 10 zbiórek, co pozwoliło uzyskać mu popularne double-double. Notabene to dopiero pierwszy taki mecz w rozgrywkach Tauron Basket Ligi, w którym Waczyńskiemu udało uzyskać się taki wynik.
Ten sezon jest bardzo udany dla tego zawodnika. Jego dobre występy zostały docenione przez klub, który przedłużył z nim kontrakt o następne dwa lata. Z takiego obrotu spraw bardzo zadowolony był sam zawodnik: - Bardzo się cieszę z tego, że dano mi szansę rozwoju w tym klubie. Zawsze miło mi się tutaj gra w Trójmieście. Tutaj jest bardzo fajny klimat, klub także jest profesjonalnie zarządzany. Dumny jestem z tego, że mogę reprezentować barwy Trefla Sopot.