Radović ciągle bez zwycięstwa - relacja z meczu MOSiR Krosno - AZS WSGK Kutno

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dusan Radović nie może być zadowolony ze swojego debiutu przed krośnieńską publicznością. Drużyna MOSiR-u w środowym meczu pierwszej ligi mężczyzn przegrała u siebie z AZS WSGK Kutno 62:69.

W tym artykule dowiesz się o:

Był to pojedynek dwóch zespołów, które nie rozpoczęły najlepiej sezonu. Po ośmiu meczach gospodarze mieli na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo, a przyjezdni dwa. W związku z tym gracze obu drużyn wyszli na parkiet bardzo zmotywowani, gdyż zależało im aby wydostać się z dolnych rejonów tabeli.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Częściej na prowadzeniu znajdowali się gracze z Kutna, ale pod koniec pierwszej kwarty do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, w szeregach których pierwsze skrzypce wówczas grali Piotr Pluta i Dariusz Oczkowicz. Ostatecznie tę partię meczu krośnianie wygrali 17:15. Duża w tym zasługa świetnej gry w obronie, z którą z biegiem czasu zawodnicy gości mieli coraz więcej problemów.

Podobny scenariusz miał miejsce w drugiej kwarcie, w której MOSiR systematycznie powiększał swoją przewagę. Przyjezdni mieli spory problem z wypracowaniem sobie korzystnych pozycji strzeleckich, przez co często pudłowali i odnotowywali sporo strat. W połowie spotkania gospodarze wygrywali już 9 punktami i patrząc na ich grę, mogło się wydawać, że z dowiezieniem przewagi do końca meczu nie będą mieli większych kłopotów.

Sytuacja zaczęła się jednak zmieniać w trzeciej kwarcie. Wówczas mający problem z kontuzjami MOSiR zaczynał powoli opadać z sił. W dodatku w pewnym momencie powalony na parkiet został rozgrywający dobre spotkanie Rafał Partyka, który musiał zejść na chwilę na ławkę rezerwowych. Od tego momentu zespół z Kutna zaczął się prezentować dużo korzystniej. W końcu po akcji 2+1 Adam Linowskiego przyjezdni doprowadzili do remisu. Gospodarze nie potrafili już ponownie przycisnąć przeciwników, a przewaga graczy Jarosława Krysiewicza stawała się coraz bardziej widoczna.

W czwartej kwarcie po dwóch z rzędu akcjach Sebastiana Grzesińskiego, w których zdobył 5 punktów, podopieczni Dusana Radovica w ogóle nie potrafili się odnaleźć, a AZS WSGK bezpiecznie dowiózł zwycięstwo do końca meczu. Serb ciągle pozostaje bez zwycięstwa z krośnieńskim zespołem.

W następnej kolejce MOSiR w derbach Podkarpacia zmierzy się na wyjeździe z Polonią Przemyśl, natomiast drużyna z Kutna podejmie Rosę Radom.

MOSiR Krosno - AZS WSGK Kutno

62:69

(17:15, 19:12, 14:24, 12:18)

MOSiR: Partyka 15, Oczkowicz 14, Pluta 12, Kamecki 7, Piotrkowski 6, Pieloch 5, Gawrzydek 3, Baran 0, Puścizna 0.

AZS WSGK: Marciniak 13, Linowski 13, Grzesiński 12, Bacik 9, Deja 7, Perka 5, Bręk 5, Małecki 4, Strzelecki 1, Balcerzak 0.

Źródło artykułu: