Przypomnijmy, że stargardzianie byli zainteresowani pozyskaniem Wojdyra już w lipcu. Według licznych spekulacji miał on właśnie wzmocnić siłę podkoszową Spójni. Ostatecznie jednak zawodnik mierzący 217 cm postanowił poszukać sobie innego miejsca na kontynuowanie kariery.
21-latek był na testach w Polonii Przemyśl oraz Kotwicy Kołobrzeg. Tam jednak zrezygnowano z niego po zaledwie jednym sparingu uzasadniając to kłopotami zdrowotnymi.
Teraz Wojdyr pracuje pod okiem drugiego trenera Spójni, Czesława Kurkiańca. O jego przydatności do drużyny po odbudowaniu formy ma zadecydować trener Tadeusz Aleksandrowicz, lecz wydaje się, że jeśli wychowanka Spójni nie dopadnie kolejny uraz, to będzie mu dane reprezentować barwy macierzystego klubu, gdzie nie miał jeszcze okazji grać dla seniorskiego zespołu. - Pan Kurkianiec pracuje z nim indywidualnie. On ma dość duże braki po kontuzji. Oby jak najszybciej powrócił do gry - lakonicznie skomentował ostatnie doniesienia szkoleniowiec stargardzkiej ekipy nie precyzując bliżej daty ewentualnego transferu.
Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy transfer, jeśli nastąpi, to nie wcześniej niż w styczniu 2012 roku. Obecne okienko transferowe kończy się, bowiem z ostatnim dniem października, a koszykarz na pewno w najbliższym czasie nie będzie w stanie pomóc Spójni. Możliwość ponownego zgłaszania nowych graczy otworzy się 1 stycznia i wtedy znów będzie ciekawie.