58:54
(8:15, 16:4, 15:25, 19:10)
Francja: Emilie Gomis 15, Sandrine Gruda 11, Isabelle Yaucoubou-Dehoui 6, Marion Laborde 6, Jennifer Digbeu 5, Endene Miyem 4, Clemence Beikes 4, Celine Dumerc 3, Edwige Lawson-Wade 2, Florence Lepron 2, Aurelie Bonnan 0.
Polska: Ewelina Kobryn 16, Elżbieta Mowlik 13, Agnieszka Szott 11, Agnieszka Skobel 5, Justyna Żurowska 5, Anna Pietrzak 2, Paulina Pawlak 2, Katarzyna Dźwigalska 0, Małgorzata Babicka 0, Patrycja Gulak-Lipka 0, Agnieszka Kaczmarczyk 0.
- Miałyśmy za duże wahania w tym meczu. Miałyśmy momenty bardzo słabej gry, ale nawet pomimo tego, mogłyśmy w czwartej kwarcie zapewnić sobie zwycięstwo. Tak się jednak nie stało. Przegrałyśmy mecz i odpadamy z turnieju, a to dla nas wielkie rozczarowanie - skomentowała krótko mecz Elisa Aguilar, jedna z najlepszych zawodniczek reprezentacji Hiszpanii w starciu z Chorwatkami.
Team z Bałkanów od pierwszych minut ruszył do ataku i nie przestraszył się wielkiego rywala i faworyta tego meczu. Chorwatki grały szybko i odważnie, a co najważniejsze bardzo skutecznie. Gdy drużynie tej wpadają rzuty z dystansu, są groźne dla każdego. Dodatkowo znakomicie radziła sobie Sandra Mandir i jej zespół prowadził już nawet 32:24. Hiszpanki w końcówce pierwszej połowy meczu postawiły jednak na agresywną defensywę na całym boisku, a to dało im prowadzenie po dwudziestu minutach gry.
Po przerwie wynik długo oscylował wokół remisu. Pierwsze sytuację zdołały jednak opanować Hiszpanki, które prowadziły już nawet w końcówce trzeciej kwarty 55:49. Wtedy jednak podopieczne Jose Ignacio Hernandeza nie potrafiły zadać decydującego ciosu. Jeszcze na 6 minut przed końcem meczu prowadziły 61:54, ale od tego czasu na parkiecie dominowały już tylko rywalki. 14 punktów zdobytych z rzędu niemal rozstrzygnęło losy meczu. Hiszpanki próbowały się jeszcze podnieść, ale nawet kolejne trafienie Lai Palau niemal z połowy boiska nie mogło odmieć losy meczu.
- To wielkie rozczarowanie dla nas. Przegraliśmy kluczowy mecz i zawiedliśmy nie tylko naszych fanów, ale i samych siebie - powiedział po meczu Hernandez. W jego ekipie fatalnie spisała się tym razem Alba Torrens, która uzbierała zaledwie dwa oczka.
Wśród pokonanych brylowała Mandir, która zakończyła mecz z 24 punktami, 7 zbiórkami i 3 asystami. - Udało nam się grać swoją koszykówkę. Grałyśmy dobrze na obwodzie i znakomicie pod koszem, a to pozwoliło nam wygrać. Jesteśmy bardzo szczęśliwe - podsumowała mecz bohaterka reprezentacji Chorwacji.
Hiszpankom na przeszkodzie do zwycięstwa stanęły również z pewnością urazy, ale sztab szkoleniowy tej reprezentacji nawet o tym nie wspomniał. W pojedynku tym nie zagrały jednak Amaya Valdemoro oraz Marta Xargay, natomiast Sancho Lyttle grała praktycznie tylko "na jednej" nodze. Pomimo tych wszystkich problemów to jednak Hiszpanki były faworytkami i miały swoje szanse na wyjazd do Łodzi. Ostatecznie jednak, dodajmy jak najbardziej zasłużenie, w łódzkiej Atlas Arenie zagrają Chorwatki.
71:75
(18:19, 22:19, 15:16, 16:21)
Hiszpania: Laia Palau 19, Lucila Pascua 17, Elisa Aguilar 13, Sancho Lyttle 9, Anna Montanana 6, Laura Nicholls 2, Alba Torrens 2, Anan Cruz 2, Sylvia Dominguez 1, Cindy Lima 0.
Chorwacja: Sandra Mandir 24, Jelena Ivezic 15, Luca Ivankovic 12, Iva Sliskovic 9, Antonija Misura 5, Marta Cakic 5, Mirna Mazic 4 (15 zb), Iva Ciglar 1, Sena Pavetic 0.
Łotyszki rozpoczęły z ogromnym entuzjazmem. Szybka i skuteczna gra dała już na samym początku dziesięciopunktowe prowadzenie. Z biegiem czasu Czarnogórki zaczęły jednak przejmować inicjatywę, a rzut za trzy punkty od tablicy Jeleny Skerovic niemal równo z końcową syreną pierwszej kwarty zmniejszył straty do sześciu oczek. Podopieczne Miodraga Baleticia w drugiej kwarcie już całkowicie otrząsnęły się z naporu Łotyszek, a w 13 minucie po akcji Jeleny Dubljevic po raz pierwszy objęły prowadzenie. Skrzydłowa Czarnogórek grała koncertowo, po pierwszej połowie miała już na swoim koncie 20 punktów, a jej drużyna prowadziła 45:36.
Łotyszki doskonale wiedziały o jaką stawkę toczy się gra, dlatego z szatni wyszły mocno zmobilizowane i rządne zwycięstwa, a dzięki temu udało im się zmniejszyć straty do czterech punktów. W tym momencie coś się jednak zacięło w grze podopiecznych Georgiosa Dikaioulakosa, a Czarnogóra objęła prowadzenie 61:48 na 8 minut przed końcem meczu. Ambitne zawodniczki z Łotwy nie dawały jednak za wygraną.
Jako, że udało nieco odciąć się od zdobywania punktów Dubljevic, nadzieje na dobry wynik cały czas były. Na skuteczną defensywę Łotyszek antidotum znalazła jednak Anna DeForge, która w czwartej kwarcie wzięła ciężar gry i zdobywania punktów na swoje barki i to właśnie dzięki niej Czarnogóra cały czas miała o kilka oczek więcej od rywalek. Nerwowo zrobiło się jednak w momencie, gdy swoje kolejne punkty zdobyła dla Łotwy Elina Babkina, a na tablicy wyników było 72:70.
W decydującej akcji meczu nie zawiodła jednak najskuteczniejsza na parkiecie, czyli Dubljevic. Ta przedarła się pod kosz i na 12 sekund przed końcową syreną zdobyła decydujące dla losów meczu punkty.
70:74
(22:16, 14:29, 12:13, 22:16)
Łotwa: Ieve Kublina 16, Gunta Basko 12, Liene Jansone 11, Elina Babkina 11, Kristine Karklina 8, Zane Tamane 8, Sabine Niedola 4, Liene Priede 0.
Czarnogóra: Jelena Dubljevic 22, Anna DeForge 15, Iva Perovanovic 13, Jelena Skerovic 12, Milka Bjelica 8, Natasa Popovic 2, Milica Jovanovic 0, Snazena Aleksic 0, Ana Turcinovic 0.
Tabela
Msc | Drużyna | M | PKT | Z | P | Bilans |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Czarnogóra | 5 | 10 | 5 | 0 | 364:308 |
2 | Łotwa | 5 | 8 | 3 | 2 | 315:310 |
3 | Francja | 5 | 8 | 3 | 2 | 347:281 |
4 | Chorwacja | 5 | 7 | 2 | 3 | 298:361 |
5 | Hiszpania | 5 | 7 | 2 | 3 | 327:340 |
6 | Polska | 5 | 5 | 0 | 5 | 279:332 |