Dojdzie dwóch nowych, Kukiełka raczej odejdzie

Sympatycy zielonogórskiego basketu, którzy czekają na nazwiska kolejnych nowych koszykarzy Zastalu, muszą się jeszcze troszeczkę uzbroić w cierpliwość. Do końca tygodnia powinno wyjaśnić się to, którzy gracze zasilą barwy drużyny z Winnego Grodu.

Jako pierwsi z grona nowych graczy, umowami z Zastalem związali się Bartosz Sarzało i Łukasz Wilczek. Na tym, jednak zielonogórski klub nie zakończył kompletowania składu. W przeciągu najbliższych dni, team "Zastalowców" wzmocnić ma dwóch zawodników. Jeden występuje na pozycji środkowego, z kolei drugi to typowa "dwójka". - W tej chwili kończymy negocjacje z dwoma nowymi zawodnikami. Gracze ci występują na pozycji numer dwa i pięć. Jeżeli te rozmowy zakończą się sukcesem, to kompletowanie składu na przyszły sezon będziemy mogli uznać za zakończone - powiedział Rafał Czarkowski, prezes zielonogórskiego klubu.

Fanów Zastalu na pewno bardzo również interesuje kwestia pozostania w klubie Grzegorza Kukiełki. I tu zielonogórzanie zostaną bardzo zmartwieni. Dynamiczny obrońca nie może dojść do porozumienia z włodarzami klubu, i najprawdopodobniej nie ujrzymy go w barwach Zastalu w następnym sezonie. Według nieoficjalnych źródeł Kukiełka prawdopodobnie przejdzie do beniaminka ekstraklasy - Znicza Jarosław. - Nie wiem, czy Grzegorz Kukiełka zostanie w zespole. Ostatnio nasze stanowiska trochę się oddaliły. Na dzień dzisiejszy ta sprawa nie wygląda wesoło, i nie wygląda na to, że Grzesiu wspomoże nas w nadchodzącym sezonie. Zawodnik ma też inne propozycje. Jeżeli Grzegorz pozostanie przy warunkach, jakie nam stawia, to raczej z tego nic nie będzie - kończy Czarkowski.

Dla zespołu z Winnego Grodu bez wątpienia będzie to duża strata. Kukiełka w minionym sezonie był silnym punktem Zastalu, a kto wie, czy nie najsilniejszym. W każdym meczu notował średnio 13,2 punktu, 3,1 zbiórki i 2,3 asysty. Do tego nie raz porywał zielonogórską publiczność efektownymi wsadami.

Komentarze (0)