Siedlczanie na mecz do Inowrocławia przyjechali w okrojonym składzie. Zabrakło rozgrywającego Rafała Wójcickiego oraz Kamila Sulimy. Trener przyjezdnych Tomasz Araszkiewicz dał pograć więcej minut zawodnikom, którzy w tym sezonie grali mniej lub sporadycznie. Pierwsza kwarta została rozpoczęta od celnego rzutu za dwa Wojciecha Żurawskiego. W odpowiedzi za linii 6,75m punkty zdobył Karol Dębski. W tej części gry żadna ze stron nie potrafiła sobie wypracować większego prowadzenia. Mimo osłabionego składu koszykarze z Siedlec dotrzymywali kroku zawodnikom Sportino Inowrocław. Pierwsza część pojedynku kończy się minimalnym prowadzeniem gospodarzy 17:16.
W drugiej ćwiartce pierwsze punkty zdobył Aleksander Lichodzijewski, który popisał się akcją 2+1. Ta kwarta była bardzo podobna do poprzedniej, gdyż wynik cały czas oscylował w okolicach remisu. Drugą część gry zakończył rzutem za trzy Dawid Bręk. Do przerwy 34:32 dla SKK Siedlce. Najskuteczniejszymi zawodnikami po pierwszej połowie okazali się: Aleksander Lichodzijewski, zdobywca 12 punktów oraz Dawid Bręk, który uzyskał 9 punktów.
Po zmianie stron pierwsze punkty zdobył Jacek Sulawski. Na początku tej części gry przewagę uzyskała drużyna z Siedlec, która po szybkich i celnych akcjach objęła prowadzenie 43:38. W tym momencie trener Sportino zmuszony był wziąć czas dla swojej drużyny. Uwagi Aleksandra Krutikowa poskutkowały i gospodarze zaczęli grać lepiej. Szybko odrobili straty i to oni wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. W końcówce kwarty dwiema trójkami popisał się rozgrywający siedlczan Mateusz Bal. Dzięki jego punktom koszykarze beniaminka po trzeciej odsłonie przegrali tylko różnicą jednego punktu.
Ostatnie 10 minut gry rozpoczęło się od akcji 2+1 w wykonaniu podkoszowego Piotra Misia. Do stanu 61:60 trwała wyrównana walka na parkiecie w Inowrocławiu. Od tego momentu do głosu doszli gospodarze. Dzięki znakomitej postawie Łukasza Żytki żółto-czarni z Inowrocławia wyszli na prowadzenie 68:60. Trener siedleckich koszykarzy próbował ratować sytuację biorąc przerwę jednak na niewiele się to zdało. W dodatku faul techniczny popełnił Dawid Bręk, po którym 4 punkty z rzutów osobistych zdobył Łukasz Żytko. Po tym zdarzeniu stało się jasne, że zwycięstwo odniesie ekipa gospodarzy. Ostatecznie drużyna Sportino pokonała gości z Siedlec 75:72.
Sportino Inowrocław - SKK Siedlce 75:62 (17:16, 15:18, 21:18, 22:10)
Sportino: Lichodzijewski 22, Żytko 19, Żurawski 13 (15 zb), Sulowski 12, Kus 4, Wierzbicki 3, Strzelecki 2, Mowlik 0, Jakóbczyk 0, Piotrkiewicz 0, Grod 0, Kozłowski 0.
SKK: Chomka 14, Bręk 11, Bal 11, Czyż 6, Dębski 5, Miś 5, Nędzi 5, Ustarbowski 2, Warecki 2, Kuriańczyk 1, Kotwicki 0.