NBA: Trzy dogrywki w Londynie, 50. kolejne double-double Love'a!

Aż trzy dogrywki były potrzebne do rozstrzygnięcia spotkania pomiędzy New Jersey Nets a Toronto Raptors, które odbywało się w Londynie. Tymczasem za wielką wodą Kevin Love zanotował 50. double-double z rzędu, notując 20 punktów i 21 zbiórek.

- To jest już coś normalnego. Powiedzcie mi kiedy zrobi 40 punktów i 40 zbiórek, to będę zaskoczony - powiedział Michael Beasley, kolega z zespołu Kevina Love'a. Minnesota jak zwykle przegrała (15-49), ale podkoszowy Leśnych Wilków zrobił kolejny krok w kierunku niesamowitego rekordu.

Było to jego 50. kolejne double-double i tylko jakaś kontuzja bądź niespodziewany obrót wypadków mógłby spowodować, że nie doścignie Mosesa Malone'a, który miał 51. takich występów z rzędu. Wszystko wskazuje na to, że rekord zostanie wyrównany w poniedziałek, kiedy Wolves zagrają z Dallas Mavericks.

W sobotę Minny przegrała z Washington Wizards, a Love miał 20 punktów i 21 zbiórek. To trzeci kolejny występ na poziomie 20-20 i 11. w całym sezonie.

---

W piątek i sobotę w londyńskiej 02Arena potykali się New Jersey Nets z Toronto Raptors. Dwa raz wygrali koszykarze z Newark, choć za drugim razem potrzebowali do tego aż trzech dogrywek! Ostatecznie triumfowali 137:136.

Jednym z bohaterów Nets okazał się Travis Outlaw, który w trzeciej dogrywce zdobył ostatnie osiem punktów dla New Jersey. Brook Lopez zapisał na swoim koncie 34 punkty i 14 zbiórek, a Deron Williams 21 oczek i 18 asyst.

Były to pierwsze dwa mecze NBA na Starym Kontynencie w historii ligi. David Stern, któremu marzy się stworzenie europejskiej dywizji, zapewne będzie chciał takie pomysły kontynuować w przyszłości.

- Czapki z głów dla NBA. Myślę, że to wielki sukces. To jedno z największych zwycięstw w jakich brałem udział - przyznał Avery Johnson, trener New Jersey.

---

Utah Jazz i Houston Rockets to dwie drużyny, które będą deptać po piętach Phoenix Suns w walce o 8. miejsce w Konferencji Zachodniej. Obie ekipy w sobotni wieczór zanotowały wygraną, lecz warto szczególnie podkreślić passę Rakiet.

Od czasu przerwy na Mecz Gwiazd zespół z Teksasu triumfował w sześciu z siedmiu meczów, a z następnych ośmiu gier aż sześć rozegra we własnej hali.

W sobotę bez szans była Indiana Pacers, Rakiety załatwiły sprawę już po trzech kwartach. Mimo porażki w czwartej kwarcie, ostateczny wynik nie uległ zmianie.

- Dobre zespoły grają swoją najlepszą koszykówkę w Marcu i Kwietniu. Patrząc na naszą sytuacją nie ulega wątpliwości, że musimy mieć dobry marzec - powiedział Kevin Martin, autor 20 punktów dla Houston.

Wyniki:

New Jersey Nets - Toronto Raptors 137:136 po 3 dogrywkach

(B. Lopez 34 (14 zb), S. Vujacic 25, D. Williams 21 (18 as) - A. Bargnani 35 (12 zb), D. DeRozan 30, L. Barbosa 22)

Washington Wizards - Minnesota Timberwolves 103:96

(A. Blatche 20, J. Wall 18 (11 zb), M. Evans 15 - K. Love 20 (21 zb), M. Beasley 18, W. Ellington 15)

Houston Rockets - Indiana Pacers 112:95

(K. Martin 20, K. Lowry 18, C. Budinger 18 - T. Hansbrough 17 (10 zb), D. Granger 16, R. Hibbert 15)

Utah Jazz - Sacramento Kings 109:102 po dogrywce

(A. Jefferson 27, R. Bell 16, A. Kirilenko 16 - M. Thornton 22, D. Cousins 18 (18 zb), F. Garcia 18)

Portland Trail Blazers - Charlotte Bobcats 93:69

(L. Aldridge 26, P. Mills 12, B. Roy 10 - G. Henderson 16, D.J. Augustin 14, D. White 12)

Los Angeles Clippers - Denver Nuggets 100:94

(E. Bledsoe 20, B. Griffin 18 (12 zb), M. Williams 17 - Nene 25 (14 zb), R. Felton 18, T. Lawson 11)

Źródło artykułu: