Po 56 dniach hala CRS znów wypełni się po brzegi - zapowiedź meczu Zastal Zielona Góra - Energa Czarni Słupsk

Od ostatniego ligowego meczu Zastalu Zielona Góra przed własną publicznością minęło 56 dni. Nic więc dziwnego, że zielonogórscy sympatycy basketu są już spragnieni emocji związanych z rozgrywkami Tauron Basket Ligi. A one nadejdą już 6 lutego, kiedy "Zastalowcy" podejmą ekipę Energii Czarnych Słupsk.

Drużyna Zastalu Zielona Góra ostatni ligowy mecz we własnej hali rozegrała 11 grudnia. Od tego czasu sporo się zmieniło w zielonogórskiej ekipie. Po tej potyczce z Kotwicą Kołobrzeg, zielonogórzanie przegrali trzy następne spotkania, więc nic dziwnego, że mówiło się o ich kryzysie. Jednak wszystko musi mieć swój koniec, i z taką właśnie myślą włodarze Zastalu sięgnęli po wzmocnienia. Pomóc ekipie z Winnego Grodu w wyjściu z dołka mają, a właściwie mieli już w tym jakiś udział, David Burgess i James Maye. Zakontraktowani w okienku transferowym Amerykanie mieli duży wpływ na ostatnie zwycięstwo "Zastalowców" w Sopocie. Ponadto do gry jest już zdolny Tomasz Kęsicki, dla którego występ przeciwko sopocianom był jego pierwszym od momentu odniesienia kontuzji, co miało miejsce trzy miesiące temu.

Można więc powiedzieć, że zielonogórski zespół będzie się odbudowywał po serii porażek z trzema nowymi zawodnikami w składzie. Wszyscy w Zielonej Górze zgodnie mówią, że Zastal to jest już całkiem inna drużyna od tej z poprzednich miesięcy. Na pewno nie ma się co dziwić temu stwierdzeniu, gdyż obecnie beniaminek z Winnego Grodu to przede wszystkim ekipa, która nie może narzekać na brak centymetrów. Na tę chwilę, Zastal w swoich szeregach ma trzech zdrowych graczy, których wzrost oscyluje wokół 210 centymetrów. A przypomnijmy dla porównania, że w tym sezonie był taki mecz (porażka zielonogórzan 87:93 z AZS-em Koszalin), kiedy wobec absencji chorego Chrisa Burgessa, w barwach Zastalu jedynym zawodnikiem mającym powyżej 200 cm wzrostu był tylko Rafał Rajewicz.

Niedzielnym rywalem zielonogórzan będzie ekipa Energii Czarnych Słupsk. Drużyna z Pomorza obecnie z bilansem dziesięciu zwycięstw i pięciu porażek przewodzi w tabeli Tauron Basket Ligi. Mimo tego słupszczanie, ostatnio nie są w najlepszej dyspozycji. Podopieczni Dainiusa Adomaitisa przegrali swoje cztery poprzednie mecze. To tylko może świadczyć o dołku, w jaki wpadł słupski team. Koszykarzy Czarnych po serii porażek na pewno ogarnęła sportowa złość. W drużynie ze Słupska, która po 11 rozegranych meczach szczyciła się dorobkiem dziesięciu triumfów i jednej porażki, coś się zepsuło. Jednak jak wiadomo, każdy kryzys kiedyś musi się skończyć, a gracze Czarnych liczą, że tak się właśnie stanie po najbliższym meczu w Zielonej Górze.

Zastal Zielona Góra - Energa Czarni Słupsk / niedziela 06.02.2011 godz. 18.00

Źródło artykułu: