Artego dobrze rozpoczęło sezon, ale w ostatnich meczach przytrafiła im się seria porażek. Przegrana we własnej hali z Widzewem Łódź była już czwartą z rzędu, co wyraźnie popsuło humory. Na piątą z rzędu porażkę nie ma miejsca, dlatego podopieczne Adama Ziemińskiego muszą wygrać w Rybniku z UTEX ROW, który dotychczas zdołał pokonać jedynie ŁKS Siemens AGD Łódź.
Szkoleniowiec Artego wie co trzeba zrobić, żeby wygrać w Rybniku. Należy zatrzymać Laurie Koehn oraz Rebeccę Harris. Pytanie brzmi: jak to zrobić? - Trzeba ograniczyć tych dwóch graczy na obwodzie. Koehn grała kiedyś w Eurolidze i to dobra dziewczyna, dużo rzuca i trafia. Trzeba będzie ją podwajać albo przekazywać, nie można jej zostawić samej. To taki gracz jak kiedyś mówiono o Reggim Milerze, że trzeba go kryć już na parkingu - komentuje trener Ziemiński.
Passa czterech kolejnych przegranych z pewnością dobrze nie wpływa na zawodniczki Artego, ale te są pełne optymizmu przed sobotnim meczem. - Nie można pamiętać o meczach które przegrywamy, bo wtedy przegramy każde kolejne. Od poniedziałku zastanawialiśmy się co było nie tak i myśleliśmy już o Rybniku - mówi kapitan zespołu Monika Sibora.
Sztab szkoleniowy bydgoszczanek bacznie obserwował rybniczanki podczas ich ostatniego meczu, który UTEX ROW rozegrał w Toruniu. Wnioski z pewnością zostały wyciągnięte. - Niech Amerykanki rzucą co mają, naszym celem jest wyeliminować całą resztę. Trener Orczyk powiedział, że ich okres przygotowawczy skończył się po meczu w Toruniu, może chciał nas trochę postraszyć. Mój cel jest taki, żeby uzyskać 15 punktów przewagi i spokojnie to dowieźć do końca. Jak będzie zobaczymy - dodaje popularna Siba, która w poprzednim sezonie była częścią rybnickiego zespołu.
Seria porażek może dołować, ale siłą Artego według Agnieszki Szott jest... zespół. - Mimo porażek jesteśmy dalej ze sobą, dalej gramy i walczymy. Wierzymy, że wyjdziemy z tego kryzysu, jeżeli tak można powiedzieć, dzięki temu, że jesteśmy drużyną, a nie indywidualnościami - dodała najskuteczniejsza zawodniczka Artego, która na swoim koncie notuje średnio 13,4 punktu na mecz.