Pierwsza kwarta na początku była jeszcze w miarę wyrównana, ale z minuty na minutę miejscowe koszykarki osiągnęły dość wyraźną przewagę. Grę dobrze prowadziła Sharnee Zoll, i można było już po pierwszych jej akcjach stwierdzić, że ma zadatki na zostanie czołową rozgrywającą naszej ligi. Dobre wejście zanotowała też Morris, która trafiła swoje pierwsze trzy rzuty z półdystansu. Kwarta zakończyła się prowadzeniem CCC Polkowice 22-11.
W kolejnej kwarcie polkowiczanki powiększały już tylko swoją przewagę. Grę Inei próbowała "ciągnąć" Candice Champion oraz Agnieszka Makowska, ale nie miały One odpowiedniego wsparcia wśród wśród partnerek, dopiero pod koniec kwarty wpadło parę rzutów zespołowi z Wielkopolski. Wśród polkowiczanek nieźle grały zawodniczki, które pozostały w zespole z poprzedniego sezonu - Babicka, Jeziorna oraz Pietrzak. Trener AZS-u Krzysztof Szewczyk próbował ratować słabą grę swoich zawodniczek biorąc czasy na żądanie, niestety niewiele one wnosiły w grę przyjezdnych. Po dwóch kwartach najwięcej punktów wśród miejscowych miały Babicka - 12 i Zoll - 8, a Agnieszka Majewska miała już na swoim koncie aż 7 zbiórek.
W ostatnich dwóch odsłonach Pomarańczowe kontrolowały już swoją przewagę, i niewiele dały pograć poznaniankom. Trener Krzysztof Koziorowicz często rotował składem, co w żadnym stopniu nie przekładało się na słabszą dyspozycję CCC. Ryzyko przegranej było praktycznie zerowe, więc w końcówce czwartej kwarty na parkietach FGE mogły zadebiutować w pomarańczowych barwach 16-letnie Justyna Hołtyn i Paula Światowska. Ostatecznie mecz zakończył się zdecydowaną wygraną CCC Polkowice nad AZS INEA Wrocław 78-44. - Ważne, że mecz został przez nas wygrany, zespół AZS-u był chyba jeszcze trochę stremowany, zwłaszcza w drugiej kwarcie kiedy my zdobyliśmy 14 punktów z rzędu. Potem była nasza chwila przestoju, ale na początku rozgrywek ciężko jeszcze utrzymać przez całe spotkanie tak dobrą grę - powiedział na gorąco zaraz po meczu, trener Koziorowicz. Podopieczny CCC odniósł się też do swoich najgroźniejszych rywali w tym sezonie. - Na pewno są to stałe trzy zespoły, myślę tu o Wiśle, Gorzowie i mimo wszystko Lotosie, mocny powinien też być Toruń oraz dołączający do czołówki Pruszków. Każdy mecz, będzie ważny i trudny, ale to dobre oczywiście dla koszykówki i kibiców - zakończył wyraźnie zadowolony trener dolnośląskiego zespołu.
CCC Polkowice - AZS INEA Poznań 78:44 (22:11, 18:8, 19:14, 19:11)
CCC: Małgorzata Babicka 16, Jene Morris 14, Amisha Carter 13, Sharnee Zoll 10, Joanna Walich 9, Justyna Jeziorna 8, Anna Pietrzak 6, Agnieszka Majewska 2, Iwona Hołtyn 0, Paula Światowska 0
INEA AZS: Candice Champion 15, Agnieszka Makowska 10, Elżbieta Mowlik 6, Patrycja Mazurczak 4, Britney Hodges 4, Aneta Kotnis 2, Joanna Kędzia 2, Żaneta Durak 1, Weronika Idczak 0, Kinga Woźniak 0, Julia Adamowicz 0, Daria Marciniak 0