Były Ślązak zostaje w Turcji
Poważna kontuzja Ergina Atsura bardzo mocno zweryfikowała przedsezonowe plany działaczy Fenerbahce Ulkeru Stambuł. Nie mogąc pozwolić sobie na stratę dwóch ważnych obrońców, włodarze klubu zdecydowali pozostawić w składzie drużyny Lynna Greera.
31-letni Amerykanin notował w ostatnim sezonie 11,6 punktu i 2 asysty w Eurolidze oraz 10,9 punktu i 2,2 asysty w tureckiej ekstraklasie TBL. To wystarczyło by otrzymał wiele interesujących propozycji pracy na kolejne rozgrywki i w pewnym momencie wydawało się, że rzeczywiście zmieni pracodawcę. Sporo spekulowało się o tym, że być może powróci na parkiety rosyjskie albo włoskie, lecz ostatecznie koszykarz zostaje na kolejny sezon w ekipie Fenerbahce Ulker. Mówi się, że Greer pozostał w stolicy Turcji tylko dlatego, że otrzymał sutą podwyżkę.
W przeszłości zawodnik reprezentował barwy Dynamo Moskwa, Pompei Neapol, Milwaukee Bucks oraz Olympiacosu Pireus. Wielka kariera Greera rozpoczęła się jednak w Śląsku Wrocław w sezonie 2003/2004, kiedy to w barwach tego klubu notował przeciętnie 25 punktów i 5,5 asysty w Eurolidze.
Zbrojenia w Izraelu
Drużyna Maccabi Tel Awiw i jej nowy szkoleniowiec David Blatt nie ustają w poszukiwaniach zawodników, którzy będą w stanie pomóc zrealizować cele na nadchodzący sezon, czyli powrócić na tron w kraju oraz awansować do Final Four Euroligi. Jednym z takich zawodników ma być Chris Quinn.
26-letni Amerykanin to obrońca, który w przeszłości rozegrał 170 spotkań w barwach Miami Heat oraz 22 mecze dla New Jersey Nets. Mierzący 188 cm wzrostu zawodnik w ostatnim sezonie notował przeciętnie tylko 2,5 punktu i 1,3 asysty, lecz przed dwoma laty jego średnie wynosiły prawie 8 oczek i 3 asysty. Jest bardzo prawdopodobne, że Quinn stworzy parę obrońców razem z Doronem Perkinsem, który ostatnio zdobywał średnio około 11 oczek i 3 asysty dla Maccabi, a teraz jest bliski przedłużenia umowy.
Will Solomon z kolei podpisał roczny kontrakt z innym zespołem izraelskiej ekstraklasy Ligat Winner, Hapoelem Jerozolima. Dla 32-letniego Amerykanina będzie to już druga przygoda z tą drużyna - jej barwy przywdziewał już w sezonie 2003/2004 i uzyskiwał wówczas wyjątkowe średnie 23,9 punktu, 3,9 zbiórki i 3,3 asysty. Następnie koszykarz przeniósł się do Efesu Pilsen Stambuł, Maccabi Tel Awiw i potem ponownie powrócił na dwa lata do Stambułu, lecz tym razem podpisał umowę z Fenerbahce Ulkerem. W roku 2008 spróbował swoich sił w NBA (39 spotkań dla Toronto Raptors), lecz ostatnio ponownie grał w Fenerbahce. Z klubem tym sięgnął po mistrzostwo Turcji.
Niegdysiejszy wielki talent wylądował na Słowenii
Jeszcze kilka lat temu Damir Markota, jako kilkunastoletni gracz Cibony Zagrzeb, był uważany za kopię Dirka Nowitzkiego i gracza, który może zawojować NBA w równym stopniu, co niemiecki skrzydłowy. Koszykarz trafił do Stanów Zjednoczonych w roku 2006, lecz tak szybko jak się pojawił w najlepszej lidze świata, tak szybko z niej zniknął.
Dzisiaj 25-letni Chorwat to cień koszykarza sprzed lat. Ostatnio reprezentował przeciętną Bizkaię Basket Bilbao, gdzie był tylko jednym z wielu graczy rotacji (4,7 punktu i 3,1 zbiórki), zaś kolejne rozgrywki najprawdopodobniej spędzi na Słowenii. Włodarze Union Olimpiji Lublana zdecydowali jednak, że najpierw muszą przyjrzeć się zawodnikowi zanim podpiszą z nim kontrakt i póki co, zaprosili go jedynie na try-out.