WNBA: Udana końcówka Mercury i wygrana na otwarcie sezonu

O takim otwarciu XIV sezonu WNBA z pewnością wszyscy marzyli. Dwie znakomite drużyny naprzeciwko siebie i rozstrzygnięcie, które nastąpiło na 1,5 sekundy przed końcem. Można zatem śmiało ogłosić, że WNBA wróciło do gry! W pozostałych spotkaniach doszło do niespodzianki w San Antonio, gdzie Silver Stars nie podołały Atlancie Dream.

W tym artykule dowiesz się o:

Wymarzone emocje przyniósł mecz otwierający XIV sezon WNBA. Obrończynie tytułu, koszykarki Phoenix Mercury w dramatycznych okolicznościach pokonały we własnej hali Los Angeles Sparks. Jeszcze na 40 sekund przed końcem, po punktach najlepszej na parkiecie Candace Parker, Sparks prowadziły 75:72. Końcówka należała jednak do gospodyń, a wygraną zapewniła im celnymi rzutami osobistymi Penny Taylor.

Najlepsza wśród Mercury była sprowadzona przed sezonem Candice Dupree, z double-double na swoim koncie. Problemy ze skutecznością miała Diana Taurasi, która trafiła jedynie 2 z 11 oddanych rzutów z gry. Wśród pokonanych tradycyjnie brylowała największa gwiazda zespołu, czyli Parker.

Toulsa Shock w swoim pierwszym występie na parkietach WNBA uległa ekipie Minnesoty Lynx, która zagrała bez Seimone Augustus i Candice Wiggins. Ich koleżanki poradziły sobie jednak bardzo dobrze, a prym wiodła Charde Houston. Nicky Anosike w swoich statystykach zapisała 5 punktów, 9 zbiórek, 5 bloków, 4 przechwyty i 3 asysty.

Shock walczyły dzielnie, ale do zwycięstwa nieco im zabrakło. Debiut Marion Jones również nie wypadł okazale. Była sprinterka na parkiecie spędziła 3 minuty, notując w tym czasie jedynie przewinienie.

Udany debiut na parkietach WNBA zaliczyła Tina Charles. Środkowa Connecticut Sun wywalczyła 17 punktów i 10 zbiórek, a jej drużyna pewnie pokonała Chicago Sky.

Do niespodzianki doszło w San Antonio, gdzie Silver Stars przegrały z Atlantą Draem. Przyjezdne do sukcesu poprowadziła Iziane Castro Marques, która uzbierała 23 oczka.

- Szybko chciałyśmy narzucić swój styl gry. Wykonałyśmy kawał dobrej roboty. Miałyśmy przechwyty i zbiórki, a to pozwalało na wyprowadzanie szybkich ataków - oceniła spotkanie Castro Marques.

Wyniki:

Phoenix Mercury - Los Angeles Sparks 78:77 (19:23, 23:12, 19:26, 17:16)

(C.Dupree 17 (10 zb), P.Taylor 16, D.Taurasi 14, T.Johnson 10 - C.Parker 24 (12 zb), A.Riley 16, D.Milton-Jones 10, T.Thompson 9)

Connecticut Sun - Chicago Sky 74:61 (22:14, 20:19, 18:10, 14:18)

(A.Jekabsone-Zogota 18, T.Charles 17 (10 zb), K.Lawson 10, R.Montgomery 9 - S.Fowles 16, J.Perkins 11, S.Christon 11, E.Prince 7)

Indiana Fever - Washington Myctics 65:72 (15:19, 16:18, 13:15, 21:20)

(T.Catchings 12, T.Sutton-Brown 12, K.Douglas 10, S.Murphy 9 - M.Currie 21, C.Langhorne 19, K.Smith 12, N.Sanford 11)

Tulsa Shock - Minnesota Lynx 74:80 (12:22, 24:14, 21:29, 17:15)

(A.Holt 16, P.Pierson 13, S.Crossley 13, N.Lacy 12 - C.Houston 21, M.Wright 18, R.McCants 15, L.Whalen 10)

San Antonio Silver Stars - Atlanta Dream 70:75 (16:25, 16:15, 20:18, 18:17)

(B.Hammon 20, S.Young 15, M.Snow 11, R.Riley 5 - I.Castro Marques 23, A.McCoughtry 20, S.Lyttle 16, E.DeSouza 11)

Źródło artykułu: