NBA: Byki bliżej play off

Już tylko jedna niewiadoma pozostała w sezonie zasadniczym NBA. Kto zajmie ostatnie, ósme miejsce w Konferencji Wschodniej? Walczą o to Toronto Raptors i Chicago Bulls. Obie ekipy stanęły naprzeciwko siebie w niedzielę i triumfowały Byki 104:88.

- Wiedziałem, że to był bardzo ważny mecz, dlatego też byłem mocno skoncentrowany - mówił po meczu jeden z bohaterów Byków Joakim Noah, który zakończył zawody z 17 punktami, 18 zbiórkami i siedmioma asystami. Dzięki tej wygranej Chicago odskoczyło Toronto na jeden mecz przewagi. Oba zespoły mają do rozegrania już tylko dwa spotkania w sezonie zasadniczym. W lepszej sytuacji są oczywiście Bulls, którzy będą w play off jeśli wygrają oba pojedynki, lub zwyciężą, a Raps powinie się noga.

Koszykarze z Wietrznego Miasta byli w tym meczu o wiele skuteczniejsi i bardziej skoncentrowani, niż podczas ostatniej, pechowej porażki z New Jersey Nets. Ich przewaga w pewnym momencie wynosiła już 25 oczek, a najlepszym strzelcem okazał się Derrick Rose, autor 26 punktów.

- Przed nami wciąż długa droga. Musimy się zregenerować i ponownie być skoncentrowanym na wtorkowy mecz. Każde spotkanie jest dla nas jak mecz w play off. To był dopiero jeden krok w słusznym kierunku, ale wciąż wiele rzeczy musimy udźwignąć - powiedział Vinny Del Negro, szkoleniowiec Bulls.

Nikt nie chce grać z Los Angeles Lakers już w pierwszej rundzie play off. Portland Trail Blazers pokonali w niedzielę mistrzów NBA i zrobili krok w kierunku uniknięcia ich na tym etapie rozgrywek. Wszystko rozstrzygnęło się na linii rzutów wolnych w ostatnich sekundach meczu. Bezsensowny faul Kobe’ego Bryanta na Martellu Websterze spowodował, że gracz Blazers pewnie wykorzystał trzy próby na linii rzutów wolnych i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Wcześniej fatalnie w tym elemencie mylili się Bryant i Fisher.

- To było szalone zakończenie. My faulujemy Kobe’ego, oni faulują nas. Kobe nie trafia dwóch wolnych, Fisher jednego - relacjonował Nate McMillan, trener PTB. - Na kogo byśmy nie trafili w play off, będzie twarda walka - dodał. Jeziorowcy, którzy przegrali po raz szósty w dziewięciu meczach, mają zapewnione 1. miejsce na Zachodzie.

Niespodziewanie na ósme miejsce spadła Oklahoma City Thunder. Rewelacja tego sezonu prowadziła z Golden State Warriors różnicą nawet 20 punktów, a w trzeciej kwarcie przy wyniku 71:56 nic nie wskazywało na ich porażkę. Tymczasem powracający po kontuzji Monta Ellis wraz ze Stephenem Currym wzięli sprawy w swoje ręce i ostatecznie przechylili szalę na korzyść Wojowników. - Kiedy przegrywasz takie mecze w Konferencji Zachodniej, możesz spaść nawet o 2-3 pozycje niżej. Jeśli znowu wygrywasz, awans może być równie okazały. Właśnie tak ważne są te mecze - analizował Scott Brooks, trener OKC.

Thunder są obecnie na 8. miejscu i to oni wpadają na chwilę obecną na Lakers. W niedzielę nawet 40 punktów Kevina Duranta nie wystarczyło do odniesienia wygranej. Wszystko wskazuje jednak, że to skrzydłowy Oklahomy zostanie najlepszym strzelcem sezonu zasadniczego.

Cleveland Cavaliers - Orlando Magic 92:98 (28:19, 22:27, 23:31, 19:21)

(D. West 21, M. Williams 19, A. Jamison 19 - D. Howard 22 (13 zb), J. Nelson 17, M. Pietrus 12) ->Czytaj więcej o tym meczu<-

Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers 88:91 (23:20, 23:25, 25:24, 17:22)

(P. Gasol 23 (12 zb), K. Bryant 20, L. Odom 16 (15 zb) - L. Aldridge 24 (11 zb), M. Webster 16, A. Miller 15)

New York Knicks - Miami Heat 98:111 (29:24, 18:31, 27:32, 24:24)

(D. Lee 26, D. Gallinari 19, B. Walker 18 - D. Wade 32, M. Beasley 16, Q. Richardson 14)

Toronto Raptors - Chicago Bulls 88:104 (23:28, 25:30, 17:26, 23:20)

(S. Weems 18, A. Bargnani 18, J. Jack 14 - D. Rose 26, J. Noah 18 (19 zb), L. Deng 14)

New Orleans Hornets - Minnesota Timberwolves 114:86 (25:21, 33:18, 25:25, 31:22)

(E. Okafor 23, M. Thornton 22, D. Collison 17 (11 as) - R. Gomes 18, R. Sessions 17, J. Flynn 11)

Golden State Warriors - Oklahoma City Thunder 120:117 (25:42, 31:21, 30:27, 34:27)

(M. Ellis 27, S. Curry 25, R. Williams 20 - K. Durant 40 (10 zb), R. Westbrook 20, J. Harden 18)

Phoenix Suns - Houston Rockets 116:106 (33:36, 29:21, 25:28, 29:21)

(A. Stoudemire 35 (13 zb), S. Nash 23 (11 as), J. Richardson 14 - L. Scola 30, A. Brooks 22, C. Budinger 19)

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

Z P Proc.

1. y-Boston 50 30 .625

2. Toronto 38 42 .475

3. NY Knicks 28 52 .350

4. Philadelphia 27 53 .338

5. New Jersey 12 68 .150

CENTRAL DIVISION

1. z-Cleveland 61 20 .753

2. x-Milwaukee 45 35 .563

3. Chicago 39 41 .488

4. Indiana 32 48 .400

5. Detroit 26 54 .325

SOUTHEAST DIVISION

1. y-Orlando 57 23 .713

2. x-Atlanta 51 29 .638

3. x-Miami 45 35 .563

4. x-Charlotte 43 37 .538

5. Washington 25 55 .313

WESTERN CONFERENCE

NORTHWEST DIVISION

1. x-Denver 52 28 .650

2. x-Utah 52 28 .650

3. x-Portland 49 31 .613

4. x-Oklahoma City 49 31 .613

5. Minnesota 15 65 .188

PACIFIC DIVISION

1. z-LA Lakers 56 24 .700

2. x-Phoenix 52 28 .650

3. LA Clippers 28 52 .350

4. Sacramento 25 55 .313

5. Golden State 25 55 .313

SOUTHWEST DIVISION

1. y-Dallas 53 27 .663

2. x-San Antonio 49 31 .613

3. Houston 41 39 .513

4. Memphis 40 40 .500

5. New Orleans 36 45 .444

z - zapewnione pierwsze miejsce w konferencji na koniec sezonu regularnego

y - zapewnione pierwsze miejsce w dywizji na koniec sezonu regularnego

x - zapewnione prawo gry w fazie play off.

Źródło artykułu: