Polpharma Starogard Gdański była pierwszą drużyną i jak dotąd jedną z trzech, którym udało się pokonać w tym sezonie ekipę Anwilu. Co więcej włocławianie przypłacili tamto spotkanie urazem Krzysztofa Szubargi, więc chęć rewanżu w podopiecznych Igora Griszczuka jest ogromna. - Bez wątpienia od momentu ostatniego gwizdka w tamtym przegranym meczu chcemy zrewanżować się Polpharmie - mówi portalowi SportoweFakty.pl Alex Dunn, środkowy Anwilu.
Drużyna ze Starogardu Gdańskiego nie przyjedzie jednak do Włocławka tylko po jeden punkt. Podopiecznym trenera Miliji Bogicevicia na zwycięstwie zależy równie mocno jak Anwilowi, gdyż każda dodatkowa wygrana przybliża ten zespół do utrzymania pierwszej trójki przed play-off. - Oni przyjadą do Włocławka niezwykle skoncentrowani i będą chcieli wygrać to spotkanie. To sprawia, że będzie to bardzo ważny mecz dla nas. Potrzebujemy zwycięstwa, aby potwierdzić nasze aspiracje do drugiego miejsca przed ostatnią fazą rozgrywek - przekonuje Dunn.
Przeszkodą w osiągnięciu tego celu była na pewno porażka Anwilu w Warszawie z Polonią Azbud. Była to trzecia przegrana włocławian w tym sezonie i przez to będąca za tym zespołem Polpharma traci do niego już tylko dwa punkty. - Wygraliśmy już kilka zaciętych meczów, których wynik rozstrzygał się w samej końcówce. Wychodzi na to, że nasza passa szczęścia zakończyła się w Warszawie. Przestrzeliliśmy w tym meczu wiele łatwych rzutów. To była dopiero nasza trzecia porażka, teraz musimy skupić się, aby utrzymać wysoką pozycję w tabeli - dodaje koszykarz Anwilu.
Sam zainteresowany ostatnie dwa mecze może zaliczyć do bardzo udanych. Dunn przeciwko AZS Koszalin i Polonii Azbud notował średnio 16 punktów i 10,5 zbiórki. - Czuję się świetnie. W tych meczach mogłem grać po 30 minut, dlatego moje statystyki były lepsze niż średnie w sezonie. Ale mój kolega Rashard Sullivan także rozgrywa dobry sezon. Bez względu na przeciwnika, wychodzimy na parkiet i robimy wszystko, aby pomóc naszej drużynie - wyjaśnia Amerykanin.
Najbliższy mecz włocławian przeciwko Polpharmie będzie pierwszym, w którym wystąpi nowy nabytek Anwilu, Brett Winkelman. Amerykanin będzie występował na pozycji skrzydłowego i jak zapewnia Dunn, drużyna będzie miała z niego wiele korzyści. - Brett bez wątpienia pomoże nam w dalszej fazie sezonu. Jest świetnym strzelcem, który robi także wiele małych rzeczy, takich jak dobra obrona, bieganie do kontry i wyszukiwanie łatwych pozycji swoim partnerom. Pomoże w rotacji naszych skrzydłowych - kończy Alex Dunn.