Nieudana pogoń Żubrów - relacja z meczu Olimp Start Lublin - Żubry Białystok

Trwa zwycięska passa podopiecznych Dominika Derwisza, choć rywale rzucili się do odrabiania strat w ostatniej kwarcie, co doprowadziło do ogromnych emocji. Więcej precyzji i spokoju w decydującym momencie wykazali gospodarze, dzięki czemu wygrali 74:68.

W pierwszej akcji meczu celnym rzutem popisał się Łukasz Kwiatkowski, lecz to wcale nie zdeprymowało Żubrów. Trzy razy z rzędu do kosza gospodarzy trafił Michał Zalewski, czym doprowadził do stanu 7:2. Do odrabiania strat ostro zabrał się Tomasz Celej. Na cztery minuty przed końcem pierwszej kwarty gospodarze prowadzili już 17:13, a ponad połowę punktów - 9 zdobył właśnie Celej, który w dalszej części meczu nie spuszczał z tonu.

Druga część gry rozpoczęła się według podobnego scenariusza. Po celnej trójce Tomasza Prostaka Olimp Start wyszedł na 26:23, a rywale z czasem odzyskali prowadzenie za sprawą rzutów zza linii 6, 25 m. Końcówka należała jednak do gospodarzy i przy stanie 33:31 dla lublinian trener Żubrów - Marek Kubiak poprosił o przerwę. Na niewiele się to zdało, gdyż jego podopieczni tylko zwiększyli stratę - po pierwszej połowie przegrywali 31:37.

Od początku trzeciej kwarty goście naciskali i przyniosło to efekt, nie minęły trzy minuty a doprowadzili do remisu 37:37. Wtedy sprawy w swoje ręce ponownie wziął Celej - trzy razy z rzędu celnie rzucił z dystansu. Pod koniec tej części pięć punktów w ciągu minuty zdobył Paweł Kowalski, zwiększając przewagę do 63:51.

W pierwszych minutach ostatniej kwarty oba zespoły doznały osłabień - pięć fauli wykluczyło z dalszej gry Rafała Króla, a także najskuteczniejszego zawodnika Żubrów - Rafała Kulikowskiego. Kiedy Olimp Start, za sprawą Prostaka objął najwyższe - 16-punktowe prowadzenie mogło się wydawać, że losy meczu są przesądzone, jednak goście nie dali za wygraną. Dzięki trzem kolejnym trójkom Zalewskiego na tablicy widniał rezultat 68:64.

Końcówka to wojna nerwów - w pewnym momencie było już nawet 69:66 - z której zwycięsko wyszedł Olimp Start. Goście próbowali rzutów zza linii 6, 25 m, ale zawiodła ich skuteczność, a o wygranej gospodarzy przesądził spokój Celeja, który precyzyjnie wykonał cztery rzuty wolne i jego drużyna mogła cieszyć się z piątego triumfu z rzędu. - Zabrakło nam konsekwencji i doświadczenia - podsumował trener Kubiak.

Olimp Start Lublin - Żubry Białystok 74:68 (21:23, 16:8, 26:20, 11:17)

Start: Tomasz Celej 29, Łukasz Kwiatkowski 13, Tomasz Prostak 12, Rafał Król 8, Paweł Kowalski 5, Adrian Myśliwiec 4, Łukasz Jagoda 3, Artur Bidyński 0.

Żubry: Rafał Kulikowski 19, Michał Zalewski 18, Artur Bajer 8, Jędrzej Jankowiak 8, Arkadiusz Zabielski 7, Zbigniew Marculewicz 4, Mariusz Rapucha 2, Piotr Brzozowski 1, Tomasz Szczepiński 1, Krzysztof Łotowski 0.

Komentarze (0)