Stephen Curry, jeden z najwybitniejszych koszykarzy w historii NBA, otwarcie mówi o zbliżającym się końcu swojej kariery. - Chcę grać tak długo, jak tylko mogę - przyznał ostatnio w rozmowie z Timem Keownem z ESPN.
- Ale zegar tyka. Wszyscy o tym wiemy - dodawał 36-letni zawodnik Golden State Warriors.
Curry nawiązał w ten sposób do swoich wcześniejszych słów, gdy w rozmowie z Maliką Andrews stwierdził: - To w porządku, aby w pewnym momencie zaakceptować i przyznać, że koniec jest blisko.
Gwiazdor Warriors całą swoją 16-letnią karierę spędził właśnie w San Francisco, zdobywając cztery mistrzostwa NBA i dwie nagrody MVP.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
Pomimo 36 lat, Curry wciąż utrzymuje imponującą formę. Choć jego średnia punktowa wynosi 22,5 punktu na mecz i jest najniższa od sezonu 2019/2020, gdy zagrał jedynie w pięciu spotkaniach - nadal trafia 42,0-proc. rzutów za trzy punkty. Jest liderem Warriors.
Curry pozostaje centralną postacią nie tylko zespołu, ale także całej ligi, a kibice z pewnością będą chcieli cieszyć się jego grą tak długo, jak to możliwe. Już teraz zapracował sobie na status jednego z najlepszych koszykarzy w historii tej dyscypliny.