Boston Celtics we wtorek najpierw odebrali mistrzowskie pierścienie, na które zapracowali sobie w sezonie 2023/2024, a później z dużym przytupem rozpoczęli nową kampanię. Przed nimi obrona tytułu i już w swoim pierwszym występie dali jasny sygnał reszcie ligi, że są gotowi na to wyzwanie.
Bostończycy rozbili na własnym parkiecie wzmocnionych New York Knicks 132:109, dominując już od pierwszych minut otwierającego sezon 2042/2025 meczu.
Gospodarze wygrali pierwszą kwartę 43:24 i kontrolowali wydarzenia na parkiecie do samego końca. Trafili przede wszystkim aż 29 rzutów za trzy (na 61 oddanych), wyrównując w ten sposób rekord NBA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Kapitalny był Jayson Tatum, który w 30 minut zdobył 37 punktów i zaliczył 10 asyst, wykorzystując 8 na 11 prób zza łuku. Derrick White dorzucił 24 punkty.
Knicks, których latem wzmocnili Mikal Bridges i Karl-Anthony Towns, na nic zdały się 22 punkty Jalena Brunsona. Tyle samo wywalczył też rezerwowy, Miles McBride, ale Celtics byli we wtorek poza zasięgiem.
W drugim meczu pierwszego dnia nowego sezonu NBA Los Angeles Lakers pokonali na własnym parkiecie ekipę Minnesota Timberwolves 110:103. Nie do zatrzymania dla rywali był Anthony Davis, autor 36 punktów i 16 zbiórek.
Wyniki:
Boston Celtics - New York Knicks 132:109 (43:24, 31:31, 39:32, 19:22)
(Tatum 37, White 24, Brown 23 - McBride 22, Brunson 22, Bridges 16)
Los Angeles Lakers - Minnesota Timberwolves 110:103 (22:23, 33:19, 27:32, 28:29)
(Davis 36, Hachimura 18, James 16 - Edwards 27, Randle 16, Alexander-Walker 14)