Wielki finisz Stali. Wzięła wyrównany mecz

Materiały prasowe / Rafał Jakubowicz / materiały prasowe Stali / Na zdjęciu: Maximillian Egner i Paxson Wojcik
Materiały prasowe / Rafał Jakubowicz / materiały prasowe Stali / Na zdjęciu: Maximillian Egner i Paxson Wojcik

Działo się w Ostrowie Wielkopolskim! Tasomix Rosiek Stal najpierw roztrowniła 17 punktów przewagi, aby później zaliczyć świetny finisz i pokonać u siebie Energa Icon Sea Czarni Słupsk 70:66.

Scenariuszu na ten mecz nie wymyśliłby nikt. To był prawdziwy rollercoaster.

Stal zaczęła piątkowy mecz od kompletnej dominacji. Ostrowianie w pierwszej kwarcie prowadzili już 24:7. Ale na finiszu to Czarni przejęli kontrolę i mieli 66:62.

Wydawało się, że drużyna Mantasa Cesnauskisa nie odda już korzystnego wyniku. I tu był następny zwrot wydarzeń. Goście sensacyjnie w ostatnie trzy minuty meczu nie zdobyli.. nawet punktu!

Ostrowianie zamknęli piątkowe starcie serią 8-0 i triumfowali ostatecznie 70:66, notując swoje pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie.

Kluczowy rzut za trzy na niespełna minutę przed końcem trafił pudłujący przez cały wieczór Siim-Sander Vene. Podkoszowy trafił w sumie tylko 2 na 9 oddanych prób z pola. Ten najważniejszy rzut jednak wykorzystał, pokazując duży charakter.

Mart Rosenthal rzucił dla Stali 15 punktów, a Tim Lambrecht otarł się double-double. Jeśli chodzi o Czarnych, 16 oczek wywalczył Alex Stein. Loren Jackson, podstawowy rozgrywający słupszczan, zakończył mecz ze skutecznością 1/6 za trzy i wskaźnikiem -22.

Wynik:

Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski - Energa Icon Sea Czarni Słupsk 70:66 (27:15, 15:21, 13:20, 15:10)

Tasomix Rosiek Stal: Mart Rosenthal 15, Tim Lambrecht 14, Tyquan Rolon 11, Paxson Wojcik 8, Mateusz Zębski 8, Maximillian Egner 6, Siim-Sander Vene 6, Jan Wójcik 2.

Energa Icon Sea Czarni: Alex Stein 16, Jamelle Hagins 11, Michał Nowakowski 8, Justice Sueing 8, Loren Jackson 7, Quincy Ford 5, Szymon Tomczak 4, Jakub Musiał 4, Mateusz Dziemba 3.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Komentarze (0)